Pod względem najpopularniejszych kierunków na wakacje Grecja najczęściej ustępuje miejsca jedynie Turcji, choć jej przewaga nad trzecim Egiptem stale maleje. Są jednak zestawienia, takie jak raport Fly.pl, które pokazują, iż Hellada jest dopiero czwartym najpopularniejszym kierunkiem. Na swoje wakacje poleciał tam pan Krzysztof. Do Polski wrócił bardzo rozczarowany.
Wakacje w Grecji obiecywały wiele. Na Krecie było zderzenie z rzeczywistością
Polski turysta o swoich nieudanych wakacjach na Krecie opowiedział w rozmowie z "Faktem". Mężczyzna wykupił wczasy dla siebie i partnerki w jednym z największych biur podróży w Polsce. Za osobę zapłacili ok. 2 tys. zł. I choć kwota nie była wygórowana, to nie spodziewali się, iż na miejscu czekają ich tak złe warunki.
W ofercie była informacja o różnorodnej kuchni, pięknych plażach i generalnie zapowiedź idealnych wakacji, która dość mocno kontrastowała z tym, co mężczyzna zastał na miejscu. Jedzenie było monotonne i brakowało wyboru, plaża była publiczna, ale zastawiona leżakami na wynajem. Turyści mieli dwa wyjścia – płacić albo dojeżdżać ok. 20 km do miejsca, gdzie można było pływać i odpoczywać za darmo.
– Obsługa patrzyła nam na ręce, czy za dużo nie bierzemy. Zresztą co tam było do brania, jak to wszystko monotonne jedzenie – wyliczał turysta w rozmowie z "Faktem".
Nieudany urlop w Grecji. Biuro podróży zaproponowało voucher
Wiele do życzenia pozostawał także pokój. Jak opowiedział turysta, lodówka była zardzewiała i się chwiała, lampa była czymś zalana, a drzwi do łazienki się nie zamykały. Po interwencji u managera pod lodówkę coś podłożono, a drzwi naprawiono.
Po powrocie z wakacji pan Krzysztof złożył reklamację w biurze podróży. W ramach rekompensaty otrzymał od nich voucher na 300 zł na kolejne wakacje. Być może podczas kolejnej rezerwacji wybierze już inny kierunek.
Niestety, ale o wakacjach w Grecji coraz częściej słyszy się wiele negatywnych opinii. Obiekty są przestarzałe i często nieremontowane od lat. Dodatkowo na miejscu w zasadzie wszędzie są tłumy turystów, przez co coraz trudniej jest znaleźć ciche i spokojne miejsca.
Największą zmorą Grecji są jednak tamtejsze plaże. I nie chodzi choćby o to, iż często są kamiennie i pełne jeżowców. Większym utrapieniem są płatne leżaki, przez które nie ma gdzie rozłożyć ręcznika. Ten fakt frustruje także lokalnych mieszkańców, którzy w przeszłości wielokrotnie protestowali pod hasłem uwolnienia plaż. Osiągnęli częściowy sukces, bo leżaków, zwłaszcza tych rozkładanych nielegalnie, jest mniej. Jednak o znalezienie darmowego miejsca do kąpieli i plażowania przez cały czas bywa tam trudno.