W tym przewodniku redakcyjnym przyjrzymy się siedmiu miejscom, które udowadniają, iż rodzimy smak to nie tylko pierogi i żurek, ale złożona opowieść o terroir, lokalnych producentach i kreatywności szefów kuchni.
W artykule znajdziesz:
przegląd siedmiu restauracji, które wyznaczają nowe kierunki polskiej kuchni w stolicy,
inspirujące historie stojące za ich menu i atmosferą,
odpowiedź na pytanie, dlaczego właśnie teraz kuchnia polska przeżywa swoje pięć minut.
1. Polskie restauracje w Warszawie: OMA – modernizm na talerzu
Adres: Radna 13
OMA to dowód, iż polska kuchnia może być interpretowana z chirurgiczną precyzją i minimalizmem, który przyciąga estetów. Wnętrze przypomina skandynawski manifest: czyste linie, surowe drewno, naturalne światło. Jednak prawdziwy spektakl rozgrywa się w kuchni. Szefowie proponują menu degustacyjne, w którym każde danie to hołd lokalnym produktom – od kaszubskich ryb po warzywa z ekologicznych upraw Mazowsza.
Nie ma tu ciężkości znanej z tradycyjnych obiadów – zamiast niej pojawia się subtelność. Barszcz klarowany przypomina esencjonalny bulion, podany w porcelanie z polskiej manufaktury. Zamiast kotleta schabowego – cielęcina z musem z pietruszki i fermentowaną kapustą w roli kontrapunktu.
OMA należy do tych adresów, które udowadniają, iż tradycja i innowacja nie muszą się wykluczać. To kuchnia rodzimych smaków, ale ubrana w nowoczesny, światowy język kulinarnej finezji.
Instagram @restauracja.oma
2. Bibienda – fermenty i biesiada
Adres: Nowogrodzka 10
Bibenda od lat uchodzi za miejsce, które redefiniuje polską kuchnię, stawiając na jakość produktu i sezonowość. To właśnie tutaj najlepiej widać, jak potężnym narzędziem może być filozofia „sharingowa”. Koncept talerzykowy w ich wydaniu to celebracja wspólnoty i euforii z odkrywania nowych smaków.
Menu zmienia się jak kalejdoskop – wiosną królują młode ziemniaki na wędzonym kremie twarogowym, latem grillowane warzywa, jesienią korzeniowe klasyki. Każdy składnik dostaje przestrzeń, by wybrzmieć. To podejście wpisuje się w globalny trend kuchni less waste i koncentracji na lokalnych dostawcach.
Nie znajdziemy tu schabowego ani pierogów, ale znajdziemy coś więcej: dowód, iż polskość w kuchni to nie tylko przepisy, ale przede wszystkim pejzaż smaków wynikający z kalendarza przyrody. Bibenda inspiruje i uczy, iż jedzenie to akt wspólnotowy, a nie indywidualny.
Instagram @bibenda
3. Opasły Tom – literatura i kuchnia
Adres: Wierzbowa 9
Historia Opasłego Tomu sięga czasów, gdy w tym miejscu działała księgarnia. Dziś jednak książki ustąpiły miejsca talerzom, a Agnieszka i Marcin Kręgliccy udowadniają, iż polska kuchnia w autorskiej interpretacji może zachwycić od pierwszego kęsa.
Menu jest zmienne, ale niezmiennie intrygujące. Jagnięcina z ziemniakami i chutneyem z czerwonej cebuli, pieróg z kurkami czy beza z kremem orzechowym i lodami jeżynowymi to tylko przykłady dań, które łączą tradycję z nowoczesnością. To kuchnia pełna nostalgii, ale i wyrafinowania – coś, co w globalnych trendach określa się mianem „neo comfort food”.
Opasły Tom to również przestrzeń – wnętrze, które zachwyca estetyką i sprawia, iż każda wizyta staje się małym rytuałem. To miejsce uczy, iż polska kuchnia ma potencjał nie tylko smakowy, ale i narracyjny – może opowiadać historie, które się zapamiętuje.
Restauracja Opasły Tom, fot. Instagram @opaslytom.kregliccy
4. Wandal – nowa energia na gastronomicznej mapie
Adres: Pańska 97
Rok 2025 przyniósł jedno z najbardziej wyczekiwanych otwarć w stolicy – restaurację Wandal. Za sterami stanął Adrian Bęben, szef kuchni znany z eksperymentów na Śląsku, który teraz z przytupem podbija Warszawę.
To kuchnia polska w wydaniu nowoczesnym i bezkompromisowym. Befsztyk tatarski z szalotką i galaretką wołową, pyzy z kremem serowym i truflą czy kasza manna z faworkami pokazują, iż polskość można zdefiniować na nowo – śmielej, lżej, bardziej progresywnie.
Wandal to restauracja, która inspiruje. Pokazuje, iż odwaga w kuchni może iść w parze z głębokim szacunkiem do tradycji. To adres, który już dziś wskazywany jest jako kierunek, w którym podążać będzie warszawska gastronomia – dynamiczny, kreatywny, otwarty na eksperymenty.
Instagram @wandal.www
5. Perełka – nostalgia z nowoczesnym twistem
Adres: Zwycięzców 55
Perełka to restauracja, która gra na emocjach. Już sama nazwa sugeruje coś delikatnego, cennego, ukrytego. I faktycznie – w karcie odnaleźć można smaki, które wielu osobom kojarzą się z dzieciństwem, ale podane w sposób absolutnie współczesny.
Zupa ogórkowa serwowana jest w misce z designerskiej ceramiki, z dodatkiem prażonych pestek dyni. Kopytka – miękkie, sprężyste – podawane są z emulsją maślaną i chipsami z jarmużu. W tle gra muzyka z lat 80., a wnętrze utrzymane jest w estetyce retro, pełne pastelowych kolorów i neonów.
Perełka odpowiada na potrzebę nostalgii – rosnącą w czasach niepewności społecznej i gospodarczej. Jak zauważa socjolog Tomasz Szlendak, „powrót do smaków dzieciństwa jest jednym z najbardziej skutecznych sposobów budowania poczucia bezpieczeństwa”. W Perełce to poczucie ma smak kiszonych ogórków i świeżo upieczonego chleba.
Instagram @perelka_warszawa
6. The Eatery Trad. – prostota w najlepszym wydaniu
Adres: Wybrzeże Kościuszkowskie 31/33
The Eatery Trad. to projekt, który wyrósł z ducha minimalizmu. W menu królują krótkie opisy – czasem tylko dwa składniki. Efekt? Skupienie na produkcie, jego jakości i naturalnym smaku.
Podaje się tu śledzia z cebulą i olejem lnianym, ziemniaki pieczone w popiele czy chleb wypiekany na zakwasie według receptury sprzed stu lat. To nie jest kuchnia dla poszukiwaczy fajerwerków – to przestrzeń dla tych, którzy chcą smakować autentyczność.
Restauracja współpracuje wyłącznie z lokalnymi rolnikami i rybakami, stawiając na sezonowość. W efekcie karta zmienia się niemal co tydzień. Krytycy chwalą The Eatery Trad. za „uczciwość” – w czasach, gdy kuchnia często bywa teatralna, to miejsce proponuje szczerość i prostotę.
Instagram @czaplinska.lena
7. Pod Gigantami – klasyka w wydaniu haute cuisine
Adres: Aleje Ujazdowskie 24
Pod Gigantami to adres z historią. Restauracja mieści się w zabytkowej kamienicy przy Alejach Ujazdowskich, a jej wnętrze przypomina pałacowy salon z epoki. Tu polska kuchnia prezentowana jest w najbardziej eleganckiej formie – jako haute cuisine.
Menu bazuje na klasyce: dziczyzna, ryby z polskich rzek, wykwintne zupy. Jednak sposób podania i dbałość o detale sprawiają, iż każdy posiłek przypomina ceremonię. Talerze komponowane są jak dzieła sztuki, a obsługa prowadzi gości przez kolejne dania z gracją, która przywodzi na myśl najlepsze tradycje europejskiej gastronomii.
„Pod Gigantami” to miejsce, które pokazuje, iż polska kuchnia jest częścią kultury wysokiej – pełnej elegancji, powagi i splendoru. W oczach zagranicznych gości staje się ambasadorem polskiego dziedzictwa kulinarnego, a w oczach warszawiaków – symbolem tego, iż tradycja może być luksusem.
Instagram @kseonii
Już nie włoska czy azjatycka! Polska kuchnia znów bierze górę
Warszawa stała się dziś kulinarnym laboratorium, w którym polska kuchnia odzyskuje należne jej miejsce. Od retro nostalgii w OMA, przez biesiadną energię Bibendy, aż po pałacowy splendor Pod Gigantami – każdy z tych adresów pokazuje, iż tradycja nie jest ciężarem, ale kapitałem.
Te restauracje to nie tylko miejsca spotkań, ale także ambasadorzy nowoczesnej tożsamości kulinarnej. W czasach, gdy na świecie coraz częściej mówi się o sile lokalności i szacunku do produktu, Warszawa udowadnia, iż potrafi być liderem tej opowieści.
Polska kuchnia wróciła na salony – i to w wielkim stylu. To już nie powrót do przeszłości, ale zaproszenie do przyszłości, w której każdy talerz staje się częścią większej historii o kulturze, smaku i emocjach.