"Naród został na wakacjach". Niemcy wymownie o polskich demonstracje przeciw migracji

natemat.pl 6 godzin temu
Sobotnie demonstracje przeciwko imigracji w Polsce okazały się dobrze zainscenizowaną demonstracją partyjną – ocenia niemiecka gazeta "Die Tageszeitung".


"W 80 polskich miastach 'naród' miał protestować przeciwko rzekomej 'inwazji imigrantów, przestępców i gwałcicieli' na Polskę. Skrajnie prawicowa, antysemicka i ksenofobiczna partia Konfederacja poinformowała, iż protesty rozpoczęły się jednocześnie o godzinie 12.00 w sobotę. Ale cała sprawa była tylko dobrze zaaranżowaną demonstracją partyjną" - czytamy w poniedziałek (21.07.25) w niemieckim dzienniku "Die Tageszeitung".

"Z powrotem na plażę"


Gazeta ocenia, iż ogólnopolskie protesty zgromadziły zaledwie nieco ponad kilka tysięcy "zazwyczaj półnagich i umięśnionych wykrzykiwaczy 'tu jest Polska!'". Jak czytamy, na więcej nie można było liczyć, bo Polacy są na wakacjach.

'Chociaż odbyło się również kilka kontrdemonstracji 'przeciwko faszystom', to również zakończyły się one w ciągu godziny i wszyscy spokojnie wrócili na plażę lub do domu na obiad' - pisze warszawska korespondentka gazety Gabriele Lesser.

I tak ogłoszą sukces


Jej zdaniem Konferderacja i tak uzna jednak sobotnie "powstanie ludowe przeciwko migrantom" za sukces: "Z powodu braku innych tematów polskie i międzynarodowe media szeroko relacjonowały demonstracje, dały szansę przemówić mówcom Konfederacji, pokazały ksenofobiczne transparenty i atak chuliganów z klubu piłkarskiego Legia Warszawa na niektórych kontrdemonstrantów".

Zdaniem autorki w nadchodzących miesiącach Konfederacja będzie przez cały czas walczyć o uwagę mediów ksenofobią, nienawiścią do Żydów i podsycaniem strachu. Jak czytamy, w ten sposób ugrupowanie, które odniosło niespodziewany sukces w wyborach prezydenckich, chce dostarczyć pożywki swoim wyborcom, aby w 2027 roku wejść do rządu.

Opracowanie: Wojciech Szymański


Idź do oryginalnego materiału