Ze złości można kipieć, pękać, a choćby posiwieć. To naturalne, iż od czasu do czasu burzy się w nas krew. W końcu, jak już w latach 70. XX wieku pisał psycholog Paul Ekman, złość jest jedną z sześciu podstawowych emocji, których doświadczają ludzie pod każdą szerokością geograficzną. Pytanie brzmi: jak reagujemy, gdy ktoś lub coś doprowadzi nas do szału? Czy tracimy panowanie nad sobą, wyładowując gniew tupaniem, krzykiem i trzaskaniem drzwiami? A może dusimy go w sobie? Mamy nadzieję, iż ani to, ani to. Istnieją przecież lepsze wyjścia ze stresujących sytuacji.