W ostatnim czasie pogoda zachęciła Polaków do wycieczek nad morze. Wielu turystów ruszyło do Mikoszewa, niewielkiej wsi na Mierzei Wiślanej, która od pewnego czasu zyskuje ogromną popularność. Słynie z szerokich plaż, malowniczej okolicy, licznych bursztynów i rezerwatu fok. Co więcej, w lutym wyłonił się tam z wody nowy cypel, który otrzymał nazwę Cypel Mikoszewski i stał się sensacją na skalę kraju. Teraz turyści zauważyli w tej okolicy jeszcze jedno interesujące zjawisko. Nagranie obiegło już media społecznościowe.
REKLAMA
Zobacz wideo Prąd rozrywający wciąga w głąb morza. Bądź uważny, gdy jesteś na plaży
Mgła nad Bałtykiem. Co wydarzyło się w Mikoszewie?
"Na Mierzeję" to popularny profil na Facebooku, publikujący regularnie zdjęcia i filmy z okolic Mierzei Wiślanej. Najczęściej pojawiają się tam relacje ze wsi Mikoszewo, która w ostatnim czasie przechodzi prawdziwe oblężenie turystów. Osoby, które wybrały się tam w tym tygodniu, mogły podziwiać niesamowite zjawisko. Nad wodą w pobliżu ujścia Wisły unosiło się coś na kształt pary, w efekcie czego morze wyglądało jakby dymiło.
Ale tu się dzisiaj dzieje. Ujście Wisły aż paruje od tych majówkowych przygotowań. Widok jak z kosmosu
- czytamy w opisie pod nagraniem udostępnionym na facebookowym profilu. Internauci byli zachwyceni tym widokiem.
Widok jest piękny, ale rzeczywiście jak woda paruje. Ujęcie perfekcyjne, brawo
Super film
Pięknie
- pisali w komentarzach.
Zobacz też: Polacy wybrali swój ulubiony kraj na majówkę. Zanotowano 440 proc. więcej rezerwacji
Czym jest dymienie morza? Nie ma powodów do niepokoju
Widok "dymiącego" Bałtyku może wiele osób zaskoczyć, dlatego uspokajamy - nie jest to nic nadzwyczajnego. W rzeczywistości jest to efekt napływu zimnego powietrza nad wodę, która nagrzała się po ciepłym dniu. Do takiego zjawiska dochodzi zwykle wtedy, gdy woda ma temperaturę dodatnią, a powietrze ujemną. Na nagraniu widać, iż tego dnia występował silny wiatr, który wywołał falę i spowolnił choćby latającą nad taflą mewę. Pod wpływem różnicy temperatur para wodna skondensowała się zatem w kropelki wody. To częsty proces, jednak nie zawsze jest widoczny. Tym razem odpowiednie światło dodatkowo podkreśliło efekt "dymienia". Trzeba przyznać, iż wygląda to imponująco.
Dziękujemy, iż przeczytałaś/eś nasz artykuł.Bądź na bieżąco! Obserwuj nas w Wiadomościach Google.