Od 1 lipca holenderski przewoźnik wprowadził do oferty bilet Basic, z którym na pokład samolotu można wnieść tylko niewielką torbę lub plecak o wymiarach nieprzekraczających 40 x 30 x 15 cm. jeżeli chcesz zabrać większą walizkę, która dotychczas była w cenie, musisz dopłacić. Pomysł został mocno skrytykowany przez niderlandzką organizację konsumencką Consumentenbond, o czym informuje portal ad.nl.
REKLAMA
Zobacz wideo Jak spakować ubrania, by zająć minimum miejsca? Znamy genialny patent ze skarpetkami
Jaki jest limit bagażu podręcznego w KLM? Linia prowadzi eksperyment
Bilet Basic ma być dostępny na wybranych trasach, m.in. z Amsterdamu i Paryża do Pragi, Sztokholmu, Wiednia i Aten. Organizacje konsumenckie ostrzegają, iż nowa polityka linii jest myląca, sprzeczna z orzeczeniem Trybunału Sprawiedliwości z UE, które mówi, iż bilet powinien obejmować "rozsądną ilość bagażu podręcznego" i może wprowadzać w błąd. Co więcej, mimo pozornej oszczędności, ostatecznie może się zdarzyć, iż pasażerowie zapłacą więcej. Jak informuje portal, ceny najtańszych biletów powrotnych do wspomnianych miast spadają średnio o 8 euro, ale wniesienie bagażu podręcznego kosztuje 28 euro więcej. - Pasażerowie zapłacą więc średnio 20 euro więcej za bilet powrotny. To po prostu ordynarny sposób na zarabianie przez KLM - powiedziała Sandra Molenaar, dyrektorka Consumentenbond.
KLM (zdjęcie ilustracyjne)Fot. Bartosz Banka / Agencja Wyborcza.pl
Pomysł KLM w ogniu krytyki. Linia broni się przed zarzutami
Linii zarzucany jest także brak wyraźnego komunikatu dotyczącego wprowadzonych zmian, przez co niektórzy mogą nie mieć o nich pojęcia. - Podróżni zakładają, iż w KLM mogą zabrać ze sobą darmową walizkę kabinową. Teraz się to zmieniana niektórych trasach - dodała Molenaar. Nie tylko Consumentenbond uważa, iż nowe zasady dotyczące dodatkowych opłat za bagaż podręczny są niezgodne z unijnymi przepisami. Tego samego zdania jest piętnaście innych organizacji konsumenckich. W związku z tym dodali KLM do siedmiu innych przewoźników, na których złożono skargę.
Linia odpiera zarzuty i zaznacza, iż w tej chwili prowadzone są jedynie testy. - To nie są nowe, oficjalne zasady, to tylko eksperyment - powiedział rzecznik KLM. Zaznaczył również, iż dodatkowy bagaż podręczny to dodatkowe wyzwanie, gdyż często prowadzi do opóźnień i nieporozumień. Podróżni zabierają też coraz więcej rzeczy. Nowe rozwiązanie sprawia, iż mogą świadomie wybrać mniejszy bagaż i zaoszczędzić na bilecie. Co sądzisz o pomyśle KLM? Zapraszamy do udziału w sondzie oraz do komentowania.