Odwiedzający ją żołnierze najbardziej interesowali się dziełami Sergiusza Piaseckiego, a gdy podjęła decyzję o przenosinach - mieszkający wśród półek - duch potrafił zrzucić jej z biurka rzeczy. Tak opowiada nam Marta Olchowik-Choynowska, która przez niemal 15 lat prowadziła w przygranicznych Krynkach antykwariat. Teraz przeniosła się do, znanych z dziedzictwa tatarskiego, pobliskich Kruszynian. Przepis na szczęśliwe życie? Wybrać profesję, którą się lubi.