O groszu, który na siebie zarobił. Czy warto zaokrąglić rachunek?

instytutsprawobywatelskich.pl 1 dzień temu

Wydaje się, iż powszechny dostęp do płatności gotówkowych staje się nowym społecznym konsensusem. Po latach dominacji przekazu o wyższości płatności elektronicznych i konieczności wyrugowania gotówki z obrotu gospodarczego, coraz częściej mówimy o utrzymaniu płatności zarówno gotówkowych, jak i bezgotówkowych oraz o pozwoleniu biznesowi i konsumentom na decydowanie o sposobach płatności.

Rynek płatności, podobnie jak zresztą inne rynki, to miejsce ciągłej konkurencyjnej walki. Gotówka, karty, BLIK oraz inne rozwiązania płatnicze nieustannie walczą o portfele klientów w celu maksymalizacji swoich udziałów rynkowych i stóp zwrotu, dostarczanych swoim właścicielom. W tym środowisku musi się odnaleźć również gotówka, której koszty akceptacji są jednym z wyzwań, z którymi zmagają się przedsiębiorcy.

Szansą dla podniesienia konkurencyjności gotówki, na której skupię się w tym tekście, jest wprowadzenie możliwości zaokrąglania rachunków przez przedsiębiorców (bez zmian poszczególnych cen) do pełnych 10 groszy.

Miałoby to funkcjonować na zasadzie jednostronnej decyzji sklepu do zaokrąglania wszystkich rachunków niezależnie od metody płatności zgodnie z matematycznymi zasadami: 0-4 grosze do zera, 5-9 groszy do pełnych 10.

W celu wyjaśnienia, dlaczego taka zmiana byłaby korzystna z perspektywy całej gospodarki, przeanalizuję ją, biorąc pod uwagę punkt widzenia przedsiębiorcy/akceptanta, konsumenta oraz banku centralnego.

Przedsiębiorcy

Obsługa płatności jest niezależnie od wybranej metody pewnego rodzaju kosztem dla przedsiębiorcy. W przypadku płatności bezgotówkowych to prowizja od płatności i abonamenty związane z utrzymaniem terminala. W przypadku płatności gotówkowych to przede wszystkim prowizje banku za realizowane wpłaty gotówkowe oraz ewentualne koszty konwojowania gotówki.

Znając rynkową specyfikę i stawki, jakie funkcjonują w sektorze bankowym, można stwierdzić, iż koszty te są niższe w płatnościach gotówkowych. Istnieje jednak element, który istotnie to równanie pogarsza – potrzeba zaopatrywania sklepów w monety do wydawania reszty, w szczególności 1, 2 i 5 groszy.

Zaokrąglajmy rachunki!

Jesteśmy świadkami ciągłego postępu technicznego na rynku płatności. Innowacje obserwujemy zarówno w świecie bezgotówkowym, coraz bardziej skoncentrowanym na akumulowaniu danych o naszych transakcjach i zachowaniach, jak i gotówkowym, który się coraz mocniej automatyzuje.

Moim zdaniem, w tym ważnym interesie społecznym, jakim jest powszechny i wygodny dostęp do gotówki, warto dać dodatkową swobodę przedsiębiorcom, aby mogli pomniejszyć swoje koszty i zaokrąglać rachunki do pełnych 10 groszy.

Idź do oryginalnego materiału