3 września 2025 roku w Portugalii rusza fala protestów personelu naziemnego, które potrwają aż do 2 stycznia 2026 roku. Akcję organizuje Związek Zawodowy Przemysłu Metalurgicznego i Pokrewnych Branż (SIMA) oraz Związek Zawodowy Transportu, zrzeszający pracowników firmy Menzies Aviation, odpowiedzialnej za obsługę bagażu, odprawy oraz wsparcie techniczne na największych lotniskach. To właśnie ta grupa w ostatnich miesiącach wielokrotnie sygnalizowała niezadowolenie z warunków pracy i niskich płac. Jak wpłynie to na podróżnych?
REKLAMA
Zobacz wideo Lotnisko w Katarze zachwyca. Przepych, drogie marki i... park
Czy w Portugalii są strajki na lotniskach? Podróżni powinni szykować się na utrudnienia
Strajki obejmą w sumie 76 dni i uderzą w największe porty lotnicze kraju: Lizbonę, Porto, Faro, Maderę i Azory. Pierwsza tura potrwa od 3 do 9 września, a kolejne zaplanowano w dniach 12-15, 19-22 oraz 26-28 września. Podobny scenariusz czeka październik i listopad, aż wreszcie nadejdzie finał w najbardziej newralgicznym momencie roku, między 19 grudnia a 2 stycznia, kiedy lotniska pękają w szwach od świątecznych i noworocznych podróży.
Jak podaje "The Portugal News", wśród postulatów strajkujących znalazły się żądania podniesienia płac poniżej ustawowego minimum (870 euro), wprowadzenia dodatków za pracę nocną, utrzymania świadczeń takich jak bezpłatne parkingi oraz respektowania wcześniej podpisanego memorandum. Związkowcy podkreślają, iż dotychczasowe rozmowy z rządem i Menzies Aviation nie przyniosły efektów, a cierpliwość pracowników się wyczerpała.
Na sytuację zareagował Sąd Arbitrażowy Rady Gospodarczej i Społecznej, nakazując utrzymanie tzw. usług minimalnych. Orzeczenie gwarantuje 100 proc. połączeń krajowych na kontynent i wyspy oraz 35 proc. lotów międzynarodowych. W uzasadnieniu podkreślono:
Długotrwały charakter strajku, obejmujący weekendy i okres świąt, rodzi szczególne trudności, dlatego konieczne jest zapewnienie podstawowych usług transportowych.
Choć decyzja sądu chroni część operacji, podróżni i tak muszą przygotować się na utrudnienia. Obsługa naziemna to krwiobieg lotnisk, dlatego każdy przestój odbije się na płynności lotów i codziennym funkcjonowaniu portów.
Jak strajki na lotniskach wpłyną na podróże? To warto wiedzieć
Seria planowanych strajków sprawi, iż podróże do Portugalii w drugiej połowie 2025 roku mogą stać się niemałym wyzwaniem. Utrudnienia odczują zarówno turyści, jak i osoby w podróży służbowej czy pasażerowie tranzytowi. Największe ryzyko dotyczy opóźnień, odwołanych lotów oraz chaosu przy odprawach i odbiorze bagażu. Najtrudniejsza sytuacja zapowiada się w okresie świątecznym, gdy liczba pasażerów na lotniskach w Lizbonie, Porto czy Faro osiąga rekordowe poziomy.
Podróżni mogą jednak ograniczyć skutki protestów, stosując kilka praktycznych rozwiązań. Przede wszystkim warto regularnie sprawdzać status swojego lotu i śledzić komunikaty przewoźników, którzy na bieżąco aktualizują informacje. Dobrym pomysłem jest także wcześniejsze przybycie na lotnisko, aby uniknąć stresu w przypadku długich kolejek do odprawy.
Ci, którzy planują podróż w najgorętszych okresach, mogą rozważyć alternatywy, np. wybór lotnisk w sąsiedniej Hiszpanii i dojazd do Portugalii drogą lądową. Warto również sprawdzić, czy ubezpieczenie turystyczne obejmuje sytuacje związane ze strajkami, takie jak opóźnienia czy odwołania lotów. Dodatkowo, elastyczne podejście i szybka reakcja na zmiany w rozkładzie mogą uchronić pasażerów przed większymi problemami i maratonem nerwów. Czy planowałeś/aś podróż do Portugalii w drugiej połowie 2025 roku? Zapraszamy do udziału w sondzie oraz do komentowania.