Ostatni Dzień

tablicaodjazdowhome.wordpress.com 7 godzin temu

Dziś wracam. Jest mi smutno. Zostawiam rodziców, rodzeństwo i dom. Wiecie, iż nigdy nie chciałam emigrować? Ale jak już wyjechałam, nigdy nie chciałam wracać. Nigdy nie robię czegoś ‘na razie’, na teraz, na chwilę, jak robię, to zawsze na zawsze. A potem bywa różnie, jak to życie.

Przedwczoraj odwiedziliśmy jeszcze we Wro znajomych, którzy kupili 200-letni kamienny dom z kawałkiem ziemi w okolicy, gdzie mieszka Tokarczuk i od siedmiu lat robią z tego domu coś tak przepieknego, iż oczy bolą. Ale jest to ciągły wysiłek, wszystkie oszczędności i cała ich życiowa energia. Miejsce niesamowite i adekwatnie zbudowane ich rękami, każdy kto odwiedza to się zachwyca. A ja myślałam sobie czy warto, czy dla mnie byłoby warto, i chyba jednak nie. Będziemy tam sierpniu, to wrzucę fotki, ale nie wiem czy oddadzą czar tego uroczysko – kąpanie się w kwiatach i ziołach w starej wannie pod chmurką, pracownię ceramiki, kamienną piwnicę na wino i tajemnicze ziela, a wszystko zbudowane własnoręcznie.

Mam również rozkminki z przyjaźnią, ale nie na bloga szczegóły. A ogóly są takie: czy możliwa jest przyjaźń częściowa, gdzie jest wiele tematów o których się nie rozmawia? Czy można się przyjaźnić we fragmencie? Nie są to rzeczy typu ‘chleję, ale o tym nie rozmawiamy’, ale też dotyczy tego, czego ktoś nie chce widzieć i co jest chyba jednak niszczące. A przynajmniej ograniczające, męczące, duszące. I choć nie myślę, iż chcę zmieniać ludzi (wiadomo, każdy się zmienia, kiedy sam zechce, albo się nie zmienia), to jeżeli jest to ktoś bliski, to jest mi trudno. Stać z boku i być. Bo w przyjaźni najwyraźniej mam podobnie, jak ze wszystkim – jak się zaprzyjaźniam, to na zawsze, nie tylko na teraz. I co robić z przyjaźnią, która była szyta na miarę, a teraz jest za ciasna? I z tym, iż ja się zmieniłam tak, a ktoś siak? I ze szczerością, która będzie boleć, bo jak ktoś z całej siły zamyka oczy, to nie wolno mu ich otwierać.

Wycofuję się, nie podejmuję tematów które niepotrzebnie rozgrzebią i rozdrapia, bo ja jestem tam, a ktoś jest tu i na co dzień mi nic nie przeszkadza. Ale może dlatego przyjaźń na odległość jest możliwa, bo przez tydzień buty nie wydają się za ciasne. Ale mam rozkminkę.

Idź do oryginalnego materiału