Wakacje coraz bliżej, a wielu turystów być może już teraz szykuje się do wyjazdu nad Bałtyk i wietrzy swoje parawany. Już w lipcu i sierpniu kolejne plaże będą gęsto usłane kolorowymi zaporami od wiatru, a wybrzeżem będzie niósł się dźwięk drewnianych i gumowych młotków wbijających kołki w piasek. Możliwe, iż temu stukotowi będzie towarzyszył także lament turystów karanych mandatami.
Mandaty za parawany nad Bałtykiem. To naprawdę możliwe
Parawany bywają bardzo przydatnym akcesorium podczas plażowania. W wietrzne dni zapewniają osłonę przed chłodnymi podmuchami, ale i gwarantują, iż wiatr nie będzie nam sypał w oczy drobinkami piasku. Właśnie w takim celu zaczęto używać parawanów. Z czasem jednak ich zastosowanie diametralnie się zmieniło.
W ostatnich latach trudno uniknąć wrażenia, iż parawany nie służą już do osłony przed wiatrem, a raczej do wygradzania prywatnego fragmentu plaży. Nieraz można bowiem spotkać tam turystów, którzy kilkunastometrowym parawanem wygradzają ogromną przestrzeń, z której korzystają np. dwie osoby. I to właśnie przez takich turystów parawany są coraz gorzej oceniane.
Okazuje się jednak, iż miłośnicy zasłon od wiatru, a przede wszystkim wygradzania prywatnych fragmentów plaży, nie są bezkarni. Wielu z nich może zostać ukaranych na podstawie art. 54 kodeksu wykroczeń. Czytamy w nim, iż "kto wykracza przeciwko wydanym z upoważnienia ustawy przepisom porządkowym o zachowaniu się w miejscach publicznych, podlega karze grzywny do 500 zł albo karze nagany". Ale jak ten zapis ma się do parawaniarzy?
Blokujesz przejazd służbom ratunkowym parawanem? Dostaniesz mandat
Okazuje się, iż mandat mogą otrzymać osoby, które swoim parawanem blokują dostęp do morza służbom ratunkowym. Karę otrzymają także osoby, których osłony stoją w pasie drogi ewakuacyjnej na plaży.
Jeżeli chcecie uniknąć kary, sprawdźcie regulamin plaży i upewnijcie się, którędy przebiega droga dla ratowników. Od tego może zależeć nie tylko mandat, ale przede wszystkim ludzkie życie. Ostatecznie bowiem parawany spowalniają akcje ratunkowe, a w przypadku ataku serca lub utonięcia liczy się każda sekunda.