Łódzki "Express Ilustrowany" podał, iż 200 polskich turystów, w tym mieszkańcy Łodzi, od środy utknęli na lotnisku w Katowicach w oczekiwaniu na wylot do Turcji. Wycieczkę zorganizowało biuro podróży Anex Tour Polska.
Polacy przeżywają koszmar na lotnisku przed wylotem do Turcji
– Zgodnie z zawartą umową nasz wylot z lotniska w Katowicach do Antalyi miał nastąpić o godzinie 3:15 w nocy z wtorku na środę (z 24 na 25 czerwca) – powiedziała portalowi kobieta, która czekała na lot do Turcji.
– Początkowo powiedziano nam, iż samolot przyleci o godz. 14 i nie pozwolono opuszczać lotniska, a później przełożono wylot na godz. 1 w nocy, czyli o blisko 24 godziny – opisała łodzianka.
Z relacji "Expressu Ilustrowanego" wynika, iż część łodzian, która utknęła na lotnisku, zdecydowała się opuścić terminal i na własny koszt wynajęła hotel w Katowicach, aby przeczekać opóźnienie.
Biuro podróży ignoruje turystów
Jak relacjonują nasi turyści, biuro podróży nie tylko nie zaproponowało żadnego wsparcia, ale też poinformowało ich, iż pobyt w Turcji nie zostanie wydłużony mimo wielogodzinnego opóźnienia.
Na kilka godzin przed kolejnym planowanym wylotem pasażerowie otrzymali lakoniczne SMS-y z informacją o nowym terminie – 26 czerwca (czwartek) o godz. 23. Oznacza to, iż ich podróż rozpocznie się blisko 44 godziny później, niż pierwotnie zakładano.
– Nie zapewniono nam żadnego transportu, noclegu ani pomocy logistycznej. Co więcej, zostaliśmy wyrzuceni z lotniska i pozostawieni samym sobie, zmuszeni do samodzielnego organizowania zakwaterowania i transportu, co wiązało się z dodatkowymi kosztami i stresem – opisali inni turyści.