Poszłam do japońskiej łaźni. Zakaz tatuaży i rozmowy nago to dopiero początek [RELACJA]
Zdjęcie: Poszłam do japońskich łaźni. Zakaz tatuaży i rozmowy nago to dopiero początek [RELACJA]
Znacie to krępujące uczucie, kiedy w saunie niechcący zsunie się ręcznik i odsłoni więcej, niż byśmy chcieli? W koreańskich i japońskich tradycyjnych gorących źródłach nie ma miejsca na takie niezręczności, ponieważ kąpiel odbywa się całkowicie nago, po uprzednim dokładnym umyciu ciała na niskim stołeczku. Dla Koreańczyków i Japończyków to codzienność już od najmłodszych lat. Dla mnie, Polki i Europejki, było to doświadczenie pełne emocji, kulturowych zderzeń i przełamywania własnych barier.