Przechodzimy obok, jakby były zwykłym chwastem. A syrop może choćby chronić serce

kobieta.gazeta.pl 5 godzin temu
Choć to popularne owoce w sadach i często rosną również dziko, niewielu Polaków po nie sięga. A szkoda, bo skrywają w sobie mnóstwo cennych składników odżywczych. Na co są dobre mirabelki? Nie dość, iż świetnie smakują, to wspierają zdrowie serca i jelit. Ale to nie wszystko.
Mirabelki to niewielkie śliwki w złocistym lub purpurowym odcieniu, które często mijamy bez większego zainteresowania. W smaku słodko-kwaśne, z nutą nostalgii, przywołującej wspomnienia dzieciństwa, kompocików i babcinych przetworów. Choć pochodzą z terenów dzisiejszej Turcji, w Polsce już dawno zadomowiły się na dobre. Rosną w sadach, parkach, a choćby przy drogach. Tylko… dlaczego tak często traktujemy je jak owoce bez znaczenia? Może gdy poznasz, ile dobrego robią dla zdrowia, następnym razem chętnie zerwiesz glubki do miski.


REKLAMA


Zobacz wideo Sposoby na przechowywanie żywności. Spraw, by jedzenie nie lądowało w koszu!


Na co pomagają mirabelki? To małe "skarbonki" zdrowia
Jak czytamy w serwisie zdrowie.gazeta.pl, w cienkiej skórce i miąższu mirabelek kryje się mnóstwo dobra. Znajdziemy tam beta-karoten wspierający wzrok, skórę i odporność, a także flawonoidy, które potrafią ujarzmić "zły" cholesterol i wspomagają układ krążenia. Są też antocyjany, czyli naturalne barwniki o działaniu przeciwzapalnym, które działają jak tarcza dla komórek, chroniąc je przed stresem oksydacyjnym. To również skarbnica witaminy C oraz potasu, który pomaga wyregulować ciśnienie krwi.
Złote glubki, dzięki zawartości pektyn i sorbitolu działają delikatnie przeczyszczająco, a jednocześnie wspomagają trawienie i oczyszczanie organizmu. Nie można zapominać o błonniku, którego znajdziemy sporo w mirabelkach. To on odpowiada za to, iż po zjedzeniu kilku owoców czujemy się przyjemnie nasyceni, bez uczucia ciężkości. Pomaga też wyrównać poziom cukru we krwi i nie powodują gwałtownego skoku glukozy. Tyle dobrego, a wszystko bez recepty.


Choć mirabelki są zdrowe, nie każdemu posłużą. Osoby z zespołem jelita drażliwego czy wrażliwym układem pokarmowym mogą odczuć ich przeczyszczające działanie zbyt intensywnie. Ze względu na obecność sorbitolu, naturalnego alkoholu cukrowego, zjedzenie dużej ilości może wywołać wzdęcia, bóle brzucha, a choćby biegunkę. Również diabetycy powinni zachować umiar, bo choć owoc ten nie wywołuje skoku cukru jak słodycze, to zawiera fruktozę i węglowodany proste. Dzieciom, szczególnie tym z alergiami pokarmowymi, też warto podawać je ostrożnie i w niewielkich ilościach. Jak w przypadku każdego owocu: złoty środek to słowo-klucz, którego warto się trzymać.


MirabelkiHiuppo / Wikimedia Commons / CC BY-SA 2.5


Co można zrobić z mirabelek na zimę? Przygotuj zapas syropów na zimę
Syrop z mirabelek to pyszna, naturalna alternatywa dla sklepowych napojów. Jest słodki, lekko kwaskowaty i pełen cennych antyoksydantów. Regularne picie może pomóc przy zaparciach i łagodzi stany zapalne. Bez przeszkód można go zapasteryzować i przechowywać w spiżarni. To świetny sposób nie tylko na wzmocnienie odporności, ale także na zatrzymanie smaków lata w chłodniejsze miesiące. Jak przygotować domowy syrop do rozrabiania w wodzie lub herbacie? Bułka z masłem. Wystarczy trochę owoców z sadu i odrobina wolnego czasu.


Do przygotowania 5 butelek o pojemności 330 ml, będziesz potrzebować:


2 kg mirabelek,
200 ml wody,
200 g cukru (można dodać mniej, jeżeli owoce są słodkie),
sok z połowy cytryny.


Mirabelki umyj, usuń ogonki i wypestkuj. Wrzuć do dużego garnka, wlej wodę i gotuj na małym ogniu przez około 30 minut, aż owoce się rozpadną, a kuchnia zacznie pachnieć przyjemnym aromatem. Gotową masę przetrzyj przez gęste sito lub gazę, by oddzielić skórki i resztki miąższu. Na koniec powinien powstać gładki, esencjonalny przecier. Następnie dodaj cukier, sok z cytryny, wymieszaj i zagotuj raz jeszcze, aż wszystko się dokładnie połączy. Gorący płyn przelej do wyparzonych szklanych butelek, zakręć i pasteryzuj przez 10 minut w garnku z gorącą wodą. Po ostudzeniu przechowuj w chłodnym, ciemnym miejscu, a syrop spokojnie przetrwa choćby kilkanaście miesięcy. Jak często sięgasz po dzikie owoce, np. mirabelki? Zapraszamy do udziału w sondzie oraz do komentowania.
Dziękujemy za przeczytanie naszego artykułu.


Zachęcamy do zaobserwowania nas w Wiadomościach Google.
Idź do oryginalnego materiału