Polacy naprawdę kochają sery i to w każdej postaci. Żółte, białe, dojrzewające, z dziurami czy też bez - wszystkie mają swoich fanów. Jemy je na kanapkach, zapiekankach, a czasem choćby z owocami. W sklepach wybór jest ogromny, ale mało kto wie, jak taki produkt przechowywać, żeby długo był smaczny. A szkoda, bo złe warunki mogą nie tylko zepsuć smak, ale także zaszkodzić zdrowiu. Ekspertka z branży kulinarnej zdradziła patent, który zmienia zasady gry. Jest nie tylko banalny, ale i bardzo skuteczny.
REKLAMA
Zobacz wideo Arbuz w zamrażarce? Nigdy w życiu! Zobacz, co i jak mrozić
W czym najlepiej przechowywać ser żółty? Zapomnij o sklepowym woreczku
Większość z nas działa według tego samego schematu. Po powrocie z marketu ser trafia do lodówki zawinięty w folię, a po dwóch dniach wygląda, jakby wrócił z sauny. "Poci się", łapie wilgoć, traci jędrność, a w kąciku zaczyna kiełkować pleśń. Wszystko przez to, iż woreczek zatrzymuje wilgoć i odcina dostęp powietrza, tworząc warunki idealne nie dla sera, ale dla grzybów. Jak tego uniknąć? Rozwiązanie jest proste: wystarczy, iż sięgniesz po papier do pieczenia.
Jak radzi Mimi Morley z HelloFresh, ser najlepiej zawinąć w niepowlekany papier pergaminowy lub specjalny arkusz przeznaczony do jego przechowywania. Taki materiał pozwala produktowi "oddychać", zapobiega skraplania się wody, a jednocześnie chroni przed wysychaniem. Papier tworzy coś w rodzaju pożądanego mikroklimatu. Nie jest szczelny jak folia, ale zapewnia wystarczającą ochronę, by kawałek nabiału miał w nim idealne warunki do leżakowania. Dla dodatkowego zabezpieczenia warto schować zawiniątko do zamykanego, szklanego pojemnika, dzięki czemu nie przejdzie zapachami innych produktów z lodówki. Choć to trik stary jak świat, wciąż bije na głowę niejedną "rewolucyjną" metodę z TikToka.
Ser żółty (zdjęcie ilustracyjne)ANNA LEWANSKA / Agencja Wyborcza.pl
Jak rozpoznać dobry ser? Zwróć uwagę na listę składników
choćby najlepszy sposób przechowywania nie pomoże, jeżeli sam ser z natury jest... słaby. Sklepy uginają się od produktów udających żółte przysmaki, ale wystarczy spojrzeć na skład, by przekonać się, iż nie wszystkie "goudy" są sobie równe. Dobry ser powinien zawierać kilka prostych składników, czyli: mleko, bakterie fermentacji mlekowej, sól i podpuszczkę. Tymczasem w większości tańszych produktów znajdziemy dodatek olejów roślinnych, skrobi, wzmacniaczy smaku i barwników. Ich zadaniem jest nadać produktowi serowy wygląd, jednak z jakością nie mają wiele wspólnego.
Taki pseudoser nie tylko szybciej się psuje i źle się przechowuje, ale także dostarcza organizmowi sporo niepotrzebnej chemii. Ma to szczególne znaczenie dla osób dbających o zdrowie, kobiet w ciąży oraz dzieci, ponieważ sztuczne dodatki mogą obciążać układ trawienny i wywoływać alergie. Sery produkowane z pełnowartościowego mleka, bez żadnych wypełniaczy, dojrzewają naturalnie i znoszą przechowywanie znacznie lepiej. choćby po kilku dniach w lodówce przez cały czas smakują tak, jak powinny. Dlatego sięgając po produkty w sklepie, warto zwracać uwagę nie tylko na cenę, ale także na skład. Im prostszy, tym większa szansa, iż ser wytrzyma dłużej, a lodówka nie zamieni się w festiwal kolorów i pleśni. W czym najczęściej przechowujesz ser po otwarciu? Zapraszamy do udziału w sondzie oraz do komentowania.
Dziękujemy za przeczytanie naszego artykułu.
Zachęcamy do zaobserwowania nas w Wiadomościach Google.