Przeciętność to nowa siła. Jak gwiazdor „Biura” Steve Carell stał się ikoną normalności, którą wszyscy kochamy?
Zdjęcie: Steve Carell w filmie „40-letni prawiczek” (Fot. Image Capital Pictures/Film Stills/Forum)
Choć długo pozostawał w cieniu wielkich gwiazd, dziś trudno wyobrazić sobie świat komedii (i nie tylko) bez Steve’a Carella. Aktor, który zyskał sympatię widzów jako Michael Scott w kultowym „Biurze”, z każdą kolejną rolą udowadnia, iż przeciętność jest jego największym atutem. I chociaż karierę filmową rozpoczął na dobre dopiero po czterdziestce, dzięki ogromnemu talentowi i wszechstronności jest dziś jednym z najbardziej cenionych aktorów swojego pokolenia. Jak zatem sympatyczny aktor o aurze „faceta z sąsiedztwa” zdobył serca widzów?