Rogalska odczytała list napisany przez żonę Jakubiaka. Po tych słowach trudno powstrzymać łzy

gazeta.pl 3 godzin temu
13 maja odbył się pogrzeb Tomasza Jakubiaka. Oprócz rodziny i najbliższych kucharza nie zabrakło także tłumu fanów. Wszyscy zgromadzeni usłyszeli poruszające przemówienie żony, które odczytała Marzena Rogalska.
13 maja 2025 roku odbył się pogrzeb Tomasza Jakubiaka, znanego kucharza i osobowości telewizyjnej, który zmarł 30 kwietnia z powodu raka. Ceremonia, która rozpoczęła się w Kościele p.w. św. Ignacego w Warszawie zgromadziła tłumy żałobników. Większość z nich dostosowała się do prośby kucharza, aby na tę okazję zrezygnować z wyboru ubrań w ciemnych kolorach. Emocje wzbudziło także poruszające przemówienie Anastazji, ukochanej Tomasza Jakubiaka, które zostało odczytane przez Marzenę Rogalską.


REKLAMA


Zobacz wideo Dorota Szelągowska o braku Tomasza Jakubiaka w "MasterChef Nastolatki". Stacja bardzo się postarała


Ostatnie pożegnanie Tomasza Jakubiaka. Jego żona napisała list
Na pogrzebie zgromadziło się sporo osób zarówno z bliskiego otoczenia kucharza, jak i tych, które darzyły go sympatią i szacunkiem. Na koniec mszy zaplanowano odczytanie przez Marzenę Rogalską słów Anastazji, żony Tomasza Jakubiaka. "Hej, głodomory - tak pewnie odezwałby się do was Tomek, mój mąż, ojciec naszego dziecka, mój najlepszy przyjaciel, towarzysz i miłość mojego życia" - zaczęła Rogalska w imieniu Anastazji. "Dziś razem z wami, ze łzami w oczach i niedowierzaniem próbuję go pożegnać. Ale jak pożegnać kogoś, kto był tak bardzo życiem? Dla mnie Tomek wygrał. Wygrał każdy dzień swojego życia, z sercem większym, niż można to sobie wyobrazić. Jego odwaga była bezgraniczna. Dla mnie był i zawsze będzie bohaterem. Tomek był darem - darem, który otrzymałam od Boga, i za który jestem niewymownie wdzięczna. Dlatego pozwólcie, iż podziękuję teraz mamie Tomka za ten dar, najpiękniejszy, jaki mogłam otrzymać. Za to, iż powołała do życia człowieka wyjątkowego, charyzmatycznego, kochanego. Dzięki temu dane mi było przeżyć najpiękniejsze chwile mojego życia, a z naszej miłości narodził się nasz największy cud - syn, który otrzymał imię po swoim tacie" - usłyszeli zebrani w kościele.


Anastazja ujawniła także kulisy życia u boku Tomasza. "Tak trudno mówić o Tomku w czasie przeszłym - adekwatnie to niemożliwe. Tomek był uosobieniem życia, pasji, optymizmu, ciekawości świata. Był perfekcjonistą i marzycielem. Każdy pomysł konsultował ze mną - byliśmy razem, najpierw we dwoje, potem we troje. Silni, zjednoczeni, szczęśliwi. Wierzę, iż tam, gdzie teraz jest Tomek, mówi nam wszystkim: 'Żyjcie pełnią życia. Nie traćcie ani chwili, kochajcie, śmiejcie się, smakujcie każdą chwilę, jakby jutra miało nie być'. Dla mnie dziś myśl o jutrze jest zbyt trudna. Wiem, iż muszę być silna za nas dwoje. Bo nasz Tomek ma już tylko mnie" - czytała Rogalska, z trudem powstrzymując emocje.


Żona Jakubiaka zwróciła do męża. Jej wyznanie wyciska łzy
Następnie mogliśmy usłyszeć, jak Anastazja w pięknych słowach zwróciła się do ukochanego męża. "Kochanie, dziękuję ci za wszystko. Za to, iż pokazałeś mi smak życia - dosłownie i w przenośni. Za to, iż nauczyłeś mnie śmiać się, ufać, marzyć. Dziękuję za każde danie, za ogień, który potrafiłeś rozniecać w kuchni, sercach, na parkiecie. Miałeś dar otwierania ludzi. Dawałeś tyle ciepła i radości. (...) Potrafiłeś sprawić, iż świat był piękniejszy, smaczniejszy, pełniejszy. To właśnie zabieram ze sobą jako twoje dziedzictwo. (...)" - kontynuowała Rogalska. Następnie odczytała poruszające wyznanie Anastazji. To, jakie pytanie usłyszała od czteroletniego syna, rozdziera serce. "Tak jak prosiłeś, powiedziałam naszemu Bąblowi, iż tata jest już w niebie i iż zawsze będzie go kochał. Zapytał: kiedy tata wróci? Odpowiedziałam, iż będziesz wracał - w snach, opowieściach, w uśmiechu, zapachach i smakach i iż zawsze będziesz w naszych sercach. (...) Dziękuję ci za każdy dzień. Przeżyliśmy razem zaledwie pięć lat, ale to były lata pełne życia" - mogliśmy usłyszeć.


Na koniec przyszedł czas na podziękowania od Anastazji. Skierowała je głównie w stronę przyjaciół, którzy trwali przy Anastazji i Tomaszu w trudnym dla nich czasie. "Na zakończenie z całego serca chcę podziękować każdemu z was, kto towarzyszył nam w tych najtrudniejszych chwilach - zarówno w czasie pożegnania Tomka jak i w trakcie jego choroby. Wasza obecność, wsparcie i dobre słowa były dla mnie dla Tomka nieocenione. Dziękuję naszej rodzinie za każdą pomoc, każde ciepłe słowo, każdy uśmiech, uścisk, który dawał siłę przetrwania. Za waszą miłość, która teraz jest naszą tarczą. Dziękuję naszym przyjaciołom, za to, iż byliście z nami w każdym momencie. Za to, iż potrafiliście usiąść obok, kiedy słowa były zbędne. choćby za to, iż potrafiliście rozśmieszyć nas wtedy, kiedy potrzebowaliśmy takiego odświeżenia. Byliście z nami, kiedy myśleliśmy, iż nie mamy już sił, by iść dalej" - przekazała Rogalska.
Idź do oryginalnego materiału