Spotykali się przez miesiąc. Dostała rachunek za randki

kobieta.gazeta.pl 8 godzin temu
Płacenie rachunków na randkach, zwłaszcza tych pierwszych, często przysparza trudności. Uregulować należność za siebie, za dwoje czy czekać aż druga strona sięgnie po portfel? Zdania na ten temat są zwykle bardzo podzielone. Zdarzają się jednak sytuacje, które odbiegają choćby od tych schematów. Przypomina o tym historia pewnej 23-latki ze Stanów Zjednoczonych.
Kobieta swoimi doświadczeniami podzieliła się na forum Reddit. Jak zdradziła, przez miesiąc spotykała się ze starszym o dziewięć lat mężczyzną. Gdy wydawało jej się, iż wszystko zmierza w dobrym kierunku, wydarzyło się coś, czego zupełnie się nie spodziewała.


REKLAMA


Zobacz wideo Ilu byłych partnerów to za dużo?


Sam płacił za ranki. Potem zażądał zwrotu pieniędzy
32-latek pewnego dnia wysłał swojej nowej znajomej arkusz z Excela, w którym przedstawił wydatki z okresu, gdy się spotykali. Żądał zwrotu kosztów jedzenia, napojów, a także taksówek. Jak wspomina autorka wpisu, mężczyzna sam organizował wszystkie spotkania - wybierał lokale oraz atrakcje, z jakich korzystali. I jak dodaje, spotykali się przynajmniej cztery razy w tygodniu. 32-latek nie miał też problemów z regulowaniem rachunków. Sam proponował, iż będzie za wszystko płacił.
Kobieta wyznała, iż przez długi czas odnosiła wrażenie, iż jej nowemu znajomemu zależy na zbudowaniu stabilnej relacji. Dlatego też wiadomość z arkuszami z Excela zszokowała ją. Co ciekawe, mężczyzna po wysłaniu e-maila przez cały czas chciał się z nią spotykać.


Poważna czerwona flaga
Kobieta zapytała innych użytkowników forum o radę. Większość udzielających się w wątku namawiała ją do zakończenia tej znajomości. Zdaniem wielu takie zachowanie to poważna czerwona flaga. Pojawiły się jednak też głosy, iż w czasie spotkań zabrakło po prostu dobrej komunikacji. Kto powinien płacić na randkach? Zachęcamy do udziału w sondzie i komentowania artykułu.
Idź do oryginalnego materiału