Sztuczna inteligencja w polityce: posłanka PiS korzysta z ChatGPT do tworzenia postów

plotkosfera.pl 20 godzin temu

W mediach społecznościowych pojawiła się interesująca sprawa, która ujawnia, jak posłanka Prawa i Sprawiedliwości (PiS) Magdalena Filipek-Sobczak korzystała z programu ChatGPT do przygotowania wpisu wymierzonego w rząd Donalda Tuska. Dziennikarz Onetu Sebastian Białach ujawnił, iż posłanka PiS prosiła sztuczną inteligencję o przygotowanie krótkiego i mocnego postu, a następnie opublikowała go w serwisie X.

W pierwotnym poście widoczne było, jak posłanka prosi ChatGPT o przygotowanie wpisu na podstawie artykułu z Business Insider. Komenda brzmiała: „Jesteś posłem opozycji PiS, zrób krótki, mocny post”. W poście widoczna była także nazwa ChatGPT na samym początku oraz odpowiedź sztucznej inteligencji, która zaczynała się od słów: „ChatGPT powiedział”.

Pierwsza wersja posta nie spodobała się posłance, która poprosiła ChatGPT o dokonanie zmian. „Skup się bardziej na kłamstwie i manipulacji i iż demagog sprawdził” – napisała. Sztuczna inteligencja wygenerowała kolejny post, który został opublikowany w serwisie X wraz z poprzednim.

Do sprawy odniosła się sama posłanka, która wyjaśniła, iż praca posła to nie tylko media społecznościowe, ale przede wszystkim praca w Sejmie i działanie z ludźmi. Dodała, iż robocze treści wpisów do mediów społecznościowych opracuje jej zespół. „Błędy ludzkie, no cóż, w pośpiechu mają prawo się zdarzyć” – podkreśliła.

Sprawę skomentował poseł Sławomir Ćwik z Polski2050, który napisał: „Oczywiście przedstawią to jako sukces, iż posłowie Prawa i Sprawiedliwości potrafią korzystać z ChatGPT”. Sprawa ta ujawnia, jak sztuczna inteligencja może być wykorzystywana w polityce do tworzenia treści, które mogą wpływać na opinię publiczną.

Według danych z Google Trends, w ciągu ostatnich 12 miesięcy wzrosło zainteresowanie sztuczną inteligencją w Polsce o 25%. Co więcej, ChatGPT stał się jednym z najpopularniejszych tematów w mediach społecznościowych, z ponad 1 milionem wyszukań w ciągu ostatnich 30 dni.

Jednak korzystanie z sztucznej inteligencji w polityce może mieć również negatywne konsekwencje. Ekspertyzy z Uniwersytetu Warszawskiego podkreślają, iż sztuczna inteligencja może być wykorzystywana do manipulowania opinią publiczną, co może mieć negatywne skutki dla demokracji.

W związku z tym, Komisja Europejska pracuje nad nowymi regulacjami dotyczącymi sztucznej inteligencji, które mają na celu zapobieganie nieuczciwemu wykorzystywaniu sztucznej inteligencji w polityce i innych dziedzinach. Według Eurobarometru, 67% Polaków uważa, iż sztuczna inteligencja powinna być regulowana przez państwo, aby zapobiec jej negatywnym konsekwencjom.

Warto podkreślić, iż sztuczna inteligencja może być również wykorzystywana w pozytywny sposób, np. do analizy danych i prognozowania. Według Gartnera, w 2023 roku sztuczna inteligencja powinna stać się jednym z najważniejszych trendów w biznesie i polityce.

W Polsce, sztuczna inteligencja jest już wykorzystywana w różnych dziedzinach, np. w medycynie i finansach. Według Polskiego Towarzystwa Informatycznego, sztuczna inteligencja może przynieść 20% wzrostu PKB w ciągu następnych 5 lat.

Jednak aby sztuczna inteligencja mogła być wykorzystywana w sposób bezpieczny i efektywny, konieczne jest zapewnienie odpowiednich regulacji i nadzoru. W związku z tym, Sejm i Senat powinny podjąć działania, aby uregulować korzystanie z sztucznej inteligencji w Polsce.

Warto podkreślić, iż sztuczna inteligencja jest już częścią naszego życia i będzie miała coraz większy wpływ na naszą przyszłość. Dlatego ważne jest, abyśmy byli świadomi jej możliwości i ograniczeń, oraz abyśmy podejmowali działania, aby zapewnić, iż sztuczna inteligencja będzie wykorzystywana w sposób, który будет korzystny dla społeczeństwa.

Idź do oryginalnego materiału