Tak odstraszasz kupujących na Vinted. 7 rzeczy, które musisz zmienić, żeby zacząć zarabiać

natemat.pl 5 godzin temu
Nie możesz sprzedać ciuchów na Vinted i chcesz się poddać? Prawdopodobnie nie rozumiesz jednego – Vinted to nie jest bazarek, gdzie wystawisz poplamioną bluzkę i ktoś się o nią pobije. To bardziej jak Tinder dla ubrań – tu liczy się pierwsze wrażenie. A ja, po sprzedaniu wielu ciuchów (i kilku dramatycznych pomyłkach), dzielę się swoimi radami, jak sprzedawać szybko, skutecznie i za możliwie jak najlepsze pieniądze.


Sprzedaję, więc jestem. Jak opchnąć swoje ciuchy na Vinted i jeszcze się przy tym dobrze bawić


1. Zdjęcie jak z Vogue’a, nie z piwnicy


Nie wystarczy cyknąć fotki byle gdzie. jeżeli twoje spodnie leżą na tle paproszków z dywanu i sąsiadują ze stertą innych butów, to gratulacje – właśnie zniechęciłaś potencjalnego kupca.

Zasada złota: "jeden produkt – czyste tło". Drewniana podłoga, jednolita wykładzina albo biały koc to twoi najlepsi przyjaciele. Użyj neutralnego, kontrastującego tła. Zrób zdjęcie na gładkim tle, które jest w innym kolorze niż przedmiot. A światło? Naturalne, dzienne – tak, żeby ubranie wyglądało jak milion dolarów, choćby jeżeli kosztuje 15 zł.

2. Pokaż ciuch na sobie i na wieszaku


Ludzie kupują oczami – a jeżeli zdjęcie wygląda jak z bloga modowego, to klikają szybciej. Wiem, wiem – nie każdy lubi pozować, ale serio, załóż to ubranie, wystylizuj. Nie musisz pokazywać twarzy! Ja tego nie robię, zasłaniając się telefonem.

Jeśli sprzedajesz spódnicę, dobierz do niej fajny sweter i botki, a nie… japonki. Stylizacja musi grać. Bo choćby jeżeli kogoś interesuje tylko ta spódnica, to oceni ją w kontekście całej stylówki. Źle dobrana całość = "to chyba nie dla mnie".

3.Profil z duszą (i zaufaniem)


W Vinted masz swoje bio – i nie, to nie miejsce na pisanie, iż kochasz kawę i podróże. Napisz: "Na Vinted od 2022, staram się wysyłać rzeczy jak najszybciej. Zawsze pakuję z sercem." Dodaj zdjęcie – nie musi być selfie z plaży, może być choćby twoje logo czy estetyczny kadr. Ludzie chętniej kupują od profili, które wyglądają… jak prawdziwi ludzie.

4. Uprasuj, zanim klikniesz dodaj


Nie wrzucaj zdjęcia pogniecionej koszuli rzuconej na krzesło. choćby najlepszy ciuch wygląda wtedy jak szmata do podłogi. Wyprasuj, powieś ładnie, ustaw w świetle, które robi robotę. Serio – raz zrobiłam zdjęcie tej samej sukience dwa razy: raz byle jak, raz jak trzeba. Ta druga sprzedała się w 3 godziny. Przypadek? Nie sądzę.

Czytaj także: Jak zarobić średnią krajową na Vinted? Wystawiłam ubrania i... wyszło inaczej, niż się spodziewałam


5. Wymiary – tak, musisz je podać


Znasz to uczucie, gdy ktoś cię pyta: "A jaka długość rękawa? A szerokość pod pachami? A ile ma w kolanach?" – i masz ochotę rzucić telefonem? Ja też. Dlatego mówię ci jako twoja Vinted-ciocia: zmierz wszystko od razu i wpisz w opis. Zaoszczędzisz czas i nerwy. A kupujący? Pokochają cię za to.

6. Podbijaj z głową


Vinted oferuje "podbicie" – czyli płatną opcję, która pokazuje twoje ogłoszenie wyżej na liście. Czy warto? Czasem tak. Gdy sprzedawałam płaszcz za 250 zł, zainwestowałam 10 zł w podbicie – i BUM, sprzedał się następnego dnia. Ale nie rób tego, jeżeli sprzedajesz top za 8 zł. Bo zarobisz tyle, co nic.

7. Styl i gracja (czyli estetyka konta)


Zadbaj, żeby twoje ogłoszenia miały wspólny styl. Równe kadry, spójne tło, ładne opisy. Twoje konto wtedy wygląda profesjonalnie, jak mini-sklepik vintage, a nie "domowe wyprzedaże z piwnicy".

Idź do oryginalnego materiału