Podróżowanie to marzenie wielu, ale popularność niektórych kierunków zaczyna przynosić odwrotny skutek. Gdy miliony turystów rocznie zalewają te same plaże, miasta i szlaki, lokalne społeczności i ekosystemy nie są w stanie tego udźwignąć. Coraz częściej słychać więc głosy o konieczności wprowadzenia ograniczeń i zmian w podejściu do tego obszaru. Według raportu UN World Tourism Barometer, w 2024 roku odbyło się około 1,4 miliarda podróży międzynarodowych, co oznacza niemal całkowity powrót do poziomu sprzed pandemii.
REKLAMA
Zobacz wideo Pojechałam pierwszy raz i przepadłam. Pokażę wam Maltę, jakiej nie znacie
Podróże mogą inspirować i uczyć. Jednak tylko wtedy, gdy nie niszczą tego, co chcemy podziwiać
Zjawisko sur turystyki, zgodnie z definicją portalu naukowego Géoconfluences, oznaczające nadmierną liczbę odwiedzających powodującą szkody dla środowiska i jakości życia mieszkańców (od francuskiego "sur", czyli "ponad miarę") opisuje sytuację, w której liczba turystów przekracza zdolność danego miejsca do ich przyjęcia. Skutkiem jest nie tylko przeciążenie infrastruktury, ale także utrata autentyczności, czyli zanik lokalnego stylu życia, tradycji i relacji między mieszkańcami a ich otoczeniem. W efekcie miejsca, które niegdyś zachwycały wyjątkowością, stają się dostosowane do przybywających.
Z jednej strony podróżowanie rozwija gospodarki, z drugiej prowadzi do degradacji środowiska. Jak podkreśla raport World Travel & Tourism Council z 2024 roku, wędrówki odpowiadają za około 8-11 proc. globalnych emisji CO2, co pokazuje, jak duży wpływ ma na planetę. Odpowiedzialne odbywanie podróży to nie tylko wybór mniej znanych miejsc, ale także świadome decyzje dotyczące transportu, noclegu i lokalnych usług.
Albania Raja Ampat kuszą pięknem i gościnnością. Błogie miejsca są coraz bardziej zagrożone
Jeszcze niedawno Albania była uznawana za jedno z ostatnich dziewiczych miejsc w Europie. Jej dzikie plaże i surowe góry przyciągały podróżników szukających spokoju. Dziś kraj odwiedza już ponad 11 mln turystów rocznie, a niektórzy eksperci przewidują, iż do 2030 roku liczba ta może wzrosnąć choćby do 30 mln, jak podaje serwis Euronews Travel na podstawie analiz branżowych z 2024 roku. Tak gwałtowny wzrost może zniszczyć to, co w kraju najcenniejsze - autentyczność i naturalne piękno.
Raja Ampat to archipelag na zachodnim krańcu Papui w Indonezji, słynący z krystalicznej wody i jednych z najbogatszych ekosystemów morskich na świecie. Jednak jego piękno przyciąga coraz więcej odwiedzających, a rosnący ruch turystyczny niszczy koralowce i zagraża morskim gatunkom. Według raportu WWF Indonesia z 2024 roku nadmierna liczba podróżników i ekspansja hoteli prowadzą do erozji raf koralowych i zanieczyszczenia wód.
Hiszpańska Compostela nie nadąża za pielgrzymami. Belém w Brazylii otwiera bramy Amazonii
Tradycyjny szlak pielgrzymkowy do Santiago de Compostela stał się w ostatnich latach prawdziwym hitem. Filmy, media społecznościowe i tanie loty sprawiły, iż do miasta codziennie docierają tysiące osób. Jak podaje dziennik El País, liczba pielgrzymów w 2024 roku przekroczyła już 460 tys., co jest kolejnym rekordem w historii szlaku. Aby poczuć ducha hiszpańskiej Galicji bez tłumów, warto odwiedzić sąsiednią La Coruñę. To spokojne miasto nad oceanem zachowało średniowieczny urok, a lokalne restauracje serwują jedne z najlepszych owoców morza w kraju.
Belém, położone przy ujściu Amazonki, jeszcze niedawno było spokojnym portowym miastem. Dziś jest jednym z głównych punktów wypadowych do amazońskiej dżungli. Jak informują lokalne media, w tym Globo Turismo i organizacja społeczna Instituto Peabiru, w 2024 roku liczba przyjazdów turystycznych wzrosła o 17 proc. względem roku poprzedniego, co zaczyna wpływać na dostępność mieszkań i infrastrukturę miejską.
Kotor w Czarnogórze piękny jak z baśni. Sri Lanka wraca na turystyczną mapę świata
Kotor, perła adriatyckiego wybrzeża, słynie z wąskich uliczek i monumentalnych murów obronnych. Ale każdego dnia do portu wpływają olbrzymie statki wycieczkowe, z których wysiadają tysiące pasażerów. UNESCO w raporcie z 2024 roku ponownie ostrzegło, iż nadmierny ruch turystyczny i zabudowa mogą w przyszłości zagrozić statusowi miasta na Liście Światowego Dziedzictwa. Władze rozważają wprowadzenie ograniczeń dla dużych jednostek i promują mniejsze, bardziej kameralne rejsy.
Kotor, CzarnogóraFot. Diego Delso, CC BY-SA 3.0, via Wikimedia Commons
Po latach kryzysów gospodarczych i politycznych Sri Lanka znów przyciąga turystów. Według raportu Sri Lanka Tourism Development Authority "Year in Review 2024" kraj odwiedziło 2,05 mln osób, co stanowi wzrost o ponad 30 proc. względem 2023 roku. Najwięcej podróżnych pochodziło z Indii, które odpowiadały za 20 proc. wszystkich przyjazdów. Południowe wybrzeże, pełne modnych resortów, staje się jednak ofiarą własnego sukcesu. Zamiast tłoczyć się w kurortach, warto ruszyć na północ lub wschód kraju, do miejsc takich jak Jaffna, Mannar czy Trincomalee.