Tusk ostro o sprawie Nawrockiego. Jego słowa wywołały burzę w sieci

zycie.news 6 godzin temu
Zdjęcie: Donald Tusk, screen Youtube @videoparlamentpl


Polska scena polityczna znów zatrzęsła się w posadach – tym razem za sprawą dokumentu ujawnionego przez portal Interia, który podważa wiarygodność Karola Nawrockiego, kandydata na prezydenta wspieranego przez Prawo i Sprawiedliwość. W dokumencie z 2021 roku Nawrocki zobowiązuje się do dożywotniej opieki nad starszym mężczyzną – Jerzym Ż. – w zamian za przekazanie mieszkania. Zdaniem wielu, była to obietnica nie do zrealizowania już w momencie jej złożenia.

Najmocniej głos w tej sprawie zabrał premier Donald Tusk. Jego wypowiedź nie pozostawiła wątpliwości co do oceny całej sytuacji.

– Jestem zdeprymowany. W polskim państwie takie osoby nie powinny pełnić funkcji publicznych, a już na pewno nie ubiegać się o najwyższe godności państwowe – powiedział Tusk. Jak dodał, kolejne doniesienia są dla niego „fizycznie odrzucające”. – Każda nowa informacja przyprawia mnie o mdłości – dodał.

Dokument, który wywołał polityczną burzę, pochodzi z sierpnia 2021 roku – czyli zaledwie kilkanaście dni po tym, jak Nawrocki objął funkcję prezesa Instytutu Pamięci Narodowej. Wówczas przeprowadził się z Gdańska do Warszawy, co – jak zauważają komentatorzy – czyniło realne wykonanie zobowiązania opiekuńczego praktycznie niemożliwym. Tymczasem mieszkanie należące do Jerzego Ż. trafiło w jego ręce.

Portal Interia wskazał, iż kandydat PiS na prezydenta nie wywiązał się z umowy. Starszy mężczyzna miał zostać pozostawiony sam sobie, mimo formalnych deklaracji o opiece, zapewnieniu żywności, odzieży, pomocy w chorobie i pokryciu kosztów pogrzebu. Cała sprawa nabrała nie tylko moralnego, ale i politycznego ciężaru.

W obronie Nawrockiego stanął poseł PiS Radosław Fogiel. W mediach społecznościowych przytoczył fragment umowy, w którym Jerzy Ż. oświadcza, iż Nawrocki „wywiązuje się ze zobowiązania”. Dla wielu jednak ten fragment nie zmienia wymowy całej sytuacji – pojawiają się pytania o okoliczności podpisania dokumentu, intencje stron, a przede wszystkim – o prawdziwe losy seniora po przekazaniu nieruchomości.

Choć politycy Zjednoczonej Prawicy milczą lub bagatelizują sprawę, a ich przeciwnicy domagają się pełnego wyjaśnienia, jedno jest pewne – dokument podpisany przez Karola Nawrockiego będzie jeszcze długo powracać w debatach publicznych. Bo to już nie tylko kwestia papieru i zobowiązań – to pytanie o moralność, odpowiedzialność i godność tych, którzy aspirują do najwyższych stanowisk w państwie.

Idź do oryginalnego materiału