Historia wazy ma swój początek w ostatnim tygodniu maja, gdy wypatrzyłam to porcelanowe cudo w ofercie mojego Ulubionego Sprzedającego z insta 🙂
Kosztowała niemało, oj kurde niemało, ale była niesamowita!
Ze 19towieczna Anglia – to wiedziałam od razu, google lens podpowiadało Mintona, później jednak dokładna identyfikacja okazała się niezwykle trudna, a droga do stuprocentowej pewności dłuuuga, męcząca i pełna wybojów, ale po kolei 🙂
Waza jest olbrzymia, ogromna po prostu, wysoka na niemal 30cm, a szerokość wraz z uszami przekracza ten wymiar.
No i ta przecudna forma!
Takiego uchwytu pokrywy, kwiatowego pąka z listkami to ze świecą szukać, podobne, ale nie identyczne (bo 2-pąkowe) miały właśnie wazy i teryny Minton:
https://www.pamono.eu/sugar-bowl-or-jam-container-by-anemone-england-for-milton-1890s
https://www.etsy.com/listing/1778089706/antique-minton-tureen-with-lid-1872
uszy/uchwyty także się różniły.
https://www.chairish.com/product/13561837/antique-minton-amherst-japan-tureen-with-drip-plate-from-england-circa-1850
https://www.etsy.com/pl/listing/1841377875 tu uchwyt u góry jedno-pąkowy i chyba najbardziej podobny do tego w mojej wazie, uszy faktycznie zbliżone, ale detale znacznie mniej wyrafinowane, kształty nie tak misternie wyrzeźbione jak w mojej.
Ale się nie poddawałam, nie zarzuciłam wyszukiwania obrazem, ale dodałam tez inne opcje i uparcie przeglądałam stronę za stroną.
I pojawiła się nadzieja:
A. https://www.worthpoint.com/worthopedia/antique-ridgway-warwick-pattern-blue-508543535
B. https://www.worthpoint.com/worthopedia/staffordshire-jw-ridgway-flow-blue-151822805
Spójrzcie tylko – identyczne uchwyty i te od pokrywy i „uszy”.
Nie tylko forma – ale druk transferowy na tych elementach był po prostu identyczny, kropka w kropkę! Dokładnie takie same, jak w mojej, były też podstawy, na których osadzono wazy, forma i reliefy na brzegach także.
Oczy mi niemal wypadły z szypułek od tego powiększania i porównywania detalu za detalem i wciąż odpowiedź była twierdząca.
Jasne, główny wzór na pozostałej części (ten z neta nosił nazwę Warwick) był zupełnie inny, kształt całej wazy także, ale zgadzały się wymiary.
Próbowałam potwierdzić ten Ridgwayowy trop, dni i tygodnie mijały – i wciąż nic, w końcu zdesperowana napisałam do najlepszej znawczyni Ridgwaya – Pani Angeli Grant.
Dear Angela, I am asking for help very, very much!
I just bought this soup tureen and have been trying to find out who made it for days. It is large, over 30 cm high and just as wide (including the handles) Unfortunately, there are no imprinted or printed markings, apart from a tiny circle in what looks like a corner (from the bottom of tureen, at the edge) Google lens shows Minton vases, very similar shape indeed, but is this a good lead?
Some suggestions on facebook pointed me in the direction of Ridgways, i found a soup tureen, different shape but identical handles, the one on the lid too.
Is my tureen really a Ridgway? Am I right?
No i niestety…
Przyznam się bez bicia – prawie się poryczałam.
Jak Angela Grant nie zna odpowiedzi to kurde nikt jej nie zna.
Potem się wkurzyłam i zaczęłam żałować w duchu tego zakupu, no bo tyle kurwa kasy na „nn„.
Ale postanowiłam się nie poddawać.
Tym razem wpisałam w okienko wyszukiwarki: „ridgway soup tureen birds„.
No i ciach!
Znalazłam „wielką głęboką miskę do zupy„, jak określono w linku:
C. https://www.replacements.com/china-ridgway-ridgways-british-birds-large-rim-soup-bowl/p/118467311
A potem sosjerkę.
D. https://www.replacements.com/china-ridgway-ridgways-british-birds-creamer/p/118467321
Oba elementy pochodziły na bank z tego samego zestawu obiadowego, co moja waza.
Potem moje poszukiwania przyniosły jeszcze lepszy rezultat:
E. https://www.worthpoint.com/worthopedia/staffordshire-jw-ridgway-flow-blue-150193916 identyczna forma wazy, ze wszystkimi charakterystycznymi szczegółami – również opisanej jako J.W. Ridgway.
Ale czy jestem bliżej odpowiedzi?
Na stronie Replacements często zdarzają się jakieś oczywiste błędy czy przekłamania, i chociaż tego Ridgwaya podsuwa też WorthPoint to wciąż nie mam dowodu w postaci zdjęcia sygnatury.
Najtwardszą pewność mam co do tego, iż wszystkie te pokazywane przedmioty A, B, C, D i E zostały wykonane w tej samej manufakturze i iż moja waza oraz C i D pochodzą z kolekcji/serwisu obiadowego „British Birds” (bo chyba nazwa owa nie została wymyślona dla potrzeb tych dwóch aukcji). Co do tego jednak, jaka to manufaktura – niestety.
W żadnej z ofert sprzedażowych nie ma zdjęć sygnatury, choćby pojawia się zdanko, iż oznaczenie jedynie nazwą wzoru „Warwick„, (aukcje B i E) no, w prawie żadnej, ponieważ w aukcji A czytamy:
„The tureen is marked with the maker, J. Ridgway, and the pattern, Warwick, and is impressed with the English registrations.”
Daje to pewną nadzieję, ale zdjęcia spodu wazy niestety nie pokazano, trudno więc oprzeć twierdzenie, iż to faktycznie Ridgway na tak wątłym argumencie.
To trochę jak w śledztwie opartym na dowodach poszlakowych, wciąż brakuje takiego rozstrzygającego, dającego pewność 100%. Ale będę szukać dalej, może uda mi się zdobyć taki dowód.
(…)
W dalszych poszukiwaniach odnajdywałam elementy serwisu Warwick, ale sygnowanie było zamazane/częściowe/nieostre, nie będę was zanudzać i przejdę do meritum.
To znalezisko pochodzi z rosyjskiego muzeum (Państwowe Muzeum-Rezerwat w Rostowie), elegancko opisane, a jakże 🙂
https://www.rostmuseum.ru/museum/blog/tarelka-glubokaya-fayans-formovka-podglazurnaya-pechat-vtoraya-polovina-khikh-v/
Na stronie czytamy: „W jadalni Muzeum Kupców Rostowskich (Dom Kekinskiego) eksponowanych jest ponad dwieście autentycznych przedmiotów gospodarstwa domowego z XVIII–XIX wieku: meble, tkaniny, naczynia metalowe, szkło, porcelana i naczynia gliniane.
Na zdjęciu widoczny jest jeden z takich eksponatów, talerz fajansowy z wizerunkiem starożytnego średniowiecznego zamku w Wielkiej Brytanii (hrabstwo Warwickshire) – Warwick Castle. Powstał on w fabryce Johna Ridgwaya (J. Ridgway & C) – jednego z czołowych producentów zastawy stołowej w Anglii, wyróżnionego przez królową Wiktorię wysokim tytułem „królewskiego garncarza” po pierwszej Światowej Wystawie w Londynie – „Wielkiej Wystawie Produktów Przemysłu Wszystkich Narodów” w 1851 roku, która odbyła się w Crystal Palace na terenie Hyde Parku.
Monochromatyczny obraz graficzny jest nakładany na produkt w kobalcie dzięki metody druku transferowego (przenoszenie rysunku z papieru na nieglazurowany produkt), opracowanej w połowie XVIII wieku. Ryciny służyły jako wzory do dekoracji.”
No i tutaj mamy, wreszcie mamy sygnaturę, wyraźną i czytelną.
Talerz ma identyczny wzór (obrazek w lustrze, jak również arabeski na kołnierzu) co A, B i D, co oznacza, iż wszystkie te przedmioty pochodzą z serwisu „Warwick” i iż faktycznie wykonano je w manufakturze Johna Ridgwaya. Moja waza posiada identyczne jak A i B uchwyty (i forma i kalka) a porównując ją z D mamy identyczną formę całości i identyczne zdobienie wszystkich uchwytów.
Czy to wystarczy?
Napisałam jeszcze raz do Angeli Grant, przedstawiając swoje ostatnie odkrycia i wnioski z nich płynące.
I udało się!
„I am prepared to accept that your tureen is by John Ridgway.”
„I think you’ve proved your point.”
Jasne, będę wciąż szukać lepszych fotek w necie, ale te słowa Angeli Grant praktycznie usuwają wszelkie wątpliwości 🙂
Opowiedziałam o tym wszystkim tak szczegółowo nie po to, żeby się przechwalać swoją wiedzą i iż moja intuicja „wygrała” z wiedzą i doświadczeniem takiego autorytetu, jakim jest bez wątpienia Angela Grant.
Broń mnie Boże i szatanie, choćby nie sugerowałabym niczego podobnego, bo to kurna byłoby bluźnierstwo na maxa.
Obawiam się, iż nigdy choćby nie zbliżę się do jej poziomu jej orientacji w temacie, jej kompetencji i znajomości rzeczy.
Chciałabym jedynie pokazać, iż identyfikacja porcelany to nie jeden rzut oka, jedno zdjęcie w necie – i już. Chciałabym przekonać was do wytrwałych i konsekwentnych poszukiwań, pokazać, jak istotny jest tu upór i determinacja. Choć droga do sukcesu bywa długa, ciężka i wyboista – to cierpliwość i nieustępliwość w działaniach popłaca.
PS.
A co do tego tajemniczego śladu od spodu wazy mam pewną teorię, ale nie pisnę ani słowa w temacie, póki nie odszukam w necie zdjęcia sygnatury kolekcji „British Birds” 😀
Póki co – serdeczne i gorące podziękowania dla Pani Angeli Grant, za wszelką pomoc! ❤
Zdjęcia z ogrodem w tle pochodzą z oferty sprzedażowej.
więcej w tej kategorii: https://drzoanna.wordpress.com/category/porcelana/