Każdy, kto kiedykolwiek kisił ogórki, wie, iż największe wyzwanie to nie smak, a… chrupkość. Ile razy wyszły miękkie, papkowate, rozlazłe? Przerobiłam wszystkie babcine rady i w końcu znalazłam coś, co działa zawsze. Wystarczy dodać do każdego słoika garść liści – nie tylko klasycznych liści chrzanu, ale też tych z wiśni, porzeczki, a choćby dębu. To dzięki nim ogórki pozostają jędrne, sprężyste i idealnie chrupiące.