Kopenhaski tydzień mody od lat uchodzi za najciekawszy pod względem mody ulicznej. Nie tylko dlatego, iż Dunki słyną z barwnego stylu (dosłownie!) i odwagi w łączeniu choćby najbardziej szalonych wzorów, ale i dlatego, iż oryginalność nie oznacza w ich przypadku rezygnacji z wygody. W tym roku – podczas Copenhagen Fashion Week na wiosnę i lato 2026 (na który wybrałam się na zaproszenie marki Pandora) – było podobnie, choć stylizacje były jeszcze bardziej szalone niż zwykle (niekiedy choćby balansując na granicy stroju i przebrania). To prawdziwa kopalnia inspiracji, dlatego nie mogłam się doczekać wyjazdu, by zobaczyć wszystko na własne oczy. Przybyłam, zobaczyłam i... wybrałam dla was najważniejsze trendy, które królują na ulicach Kopenhagi. To właśnie na punkcie tych rzeczy Dunki mają teraz prawdziwą obsesję! Warto pójść w ich ślady, bo wiele z tych trendów – choć są hitem tego lata – zostanie z nami na dłużej.
Najmodniejszy wzór na ulicach Kopenhagi podczas CPHW SS26? Groszki
Jeden z najbardziej widocznych (bo spektakularnych) trendów na ulicach Kopenhagi to groszki – lub kropki, jak kto woli. Nieprzypadkowo. To łącznik miedzy tegorocznym latem i jesienią, bo projektanci lansowali je na wybiegach kolejny sezon z rzędu. Kopenhaskie it-girls (i inne gościnie Copenhagen Fashion Week SS26) doskonale o tym wiedzą, dlatego groszki noszą pod każdą postacią: sukienek, bluzek, spódnic czy choćby... skarpetek. Te ostatnie w tym sezonie wcale nie są niepozorne. Są pełnoprawną częścią stroju, a niekiedy choćby gwiazdą. Wzorzyste i/lub kolorowe skarpetki Dunki noszą nie tylko do butów sportowych czy birkenstocków, ale i eleganckich balerin.

Kratka – trend z Kopenhagi, który będzie modny także jesienią
Groszkom po pietach depcze inny wzór – krata. Najlepiej drobna i w brązowym kolorze. To właśnie taka podczas kopenhaskiego tygodnia mody gościła na ulicach miasta – i to właśnie taka będzie też modna jesienią.

Hit Copenhagen Fashion Week SS26? Nakrycia głowy
Kopenhaskie it-girls kompletnie straciły też głowę dla słomkowych kapeluszy, szykownych toczków, marynarskich czapek, beretów i innych – wszelkich – nakryć głowy. Absolutnym hitem są także chustki na głowę – od jedwabnych i wzorzystych po ażurowych, robionych na szydełku. Małych i dużych. Przydają się wszystkie, bo Dinki chustki noszą nie tylko na głowach, ale i przewiązują w talii. Udowadniając, iż świetnie pasują w połączeniu z koszulą w męskim stylu oraz jeansami. Apaszka jedwabna to także jedna z tych rzeczy, które sprawiają, iż biały T-shirt przestaje wyglądać nudno.



Klamerki, spinki i gumki do włosów to już klasyka!
Ale głowy kopenhaskich it-girls zdobią nie tylko kapelusze i czapki, ale i gumki typu scrunchie (i nie tylko), klamerki oraz spinki do włosów. To już znak rozpoznwczy Dunek. Po wizycie w Kopenhadze zaczęłam więc żałować, iż obciełam włosy na boba i... kupiłam sobie parę akcesoriów, które poczekają aż włosy odrosną.


Najmodniejsze spodnie w Kopenhadze? Pumpy i pantalony
Kolejny silny trend na ulicach Kopenhagi? Spodnie-pumpy, a więc szerokie spodnie ściągnięte w kostce, dzięki czemu wyglądem przypominają balon lub spódnicę-bomkę. Nierzadko wykończone koronką, w końcu w tym sezonie nosimy także pantalony.



Koronkowe sukienki
Popularnością cieszą się również koronkowe sukienki. W tym także slip dresses tylko (i aż!) wykończone koronką. Kopenhaskie it-girls najczęściej noszą je na spodnie – na przykład na jeansy w niebieskim kolorze. Zwłaszcza, iż w tym roku szczególnie często stawiają na warstwowe stylizacje.

Jeansowe zestawy
Wciąż modne są także denimowe komplety. Najczęściej w wydaniu spodnie i kurtka (jak na zdjęciu powyżej), choć na ulicach Kopenhagi widziałam również zestawy złożone z koszuli oraz spódnicy.
Robione na drutach swetry w ludowe wzory
W Kopenhadze, choćby w środku lata, regularnie pada i wieje (w końcu to miasteczko portowe), dlatego Dunki nie rozstają się ze swetrami. A ponieważ kochają tradycyjne rzemiosło, są to swetry zrobione na drutach. Najcześciej w tradycyjne, ludowe wzory. W tym roku widziałam je nie tylko na dziewczynach na rowerach, ale i na najbardziej stylowych gościniach Copenhagen Fashion Week.

Torebki ozdobione breloczkami
Trend, który nie odpuszcza niezależnie od szerokości geograficznej i kolejny rok z rzędu popularny jest także w Kopenhadze? Torebki zdobione ulubionymi breloczkami. Oczywiście gwiazdą jest Labubu, czyli futrzany stworek marki Pop Mart, który jest już wiralem, ale z torebek Dunek zwisały także małpki Monchhichi i inne przywieszki. W tym szaleństwie jest metoda!

Japonki
Ostatni trend z ulic Kopenhagi? Tu zaskoczeń nie będzie. Chodzi o japonki. Najzwyklejsze – gumowe havaianasy, które Dunki noszą choćby do eleganckich stylizacji i/lub wsiadają w nich na rowery, ale i bardziej szykowne modele, na przykład ultramodne tego lata japonki na obcasie. Ale niewysoki, bo jak już wspomniałam, Dunki nie lubią rezygnować z wygody.
