
W środę, Roman Giertych, poseł Koalicji Obywatelskiej, poinformował o podejmowanych przez siebie działaniach w związku z uzyskanymi informacjami o nieprawidłowościach w przeliczaniu głosów w obwodowych komisjach wyborczych. Polityk ten udał się do Sądu Najwyższego, aby uzyskać wgląd do dokumentów dotyczących przeliczania głosów, które – jak twierdzi – powinny być jawne.
Giertych otrzymał informacje od swoich informatorów, które wskazują na szeroką skalę możliwych fałszerstw w trakcie przeliczania głosów. Polityk podkreślił, iż sygnały te są poważne i wymagają natychmiastowego wyjaśnienia. Dlatego też, Giertych zdecydował się udać do Sądu Najwyższego, aby uzyskać dostęp do dokumentów, które mogą potwierdzić lub wykluczyć te podejrzenia.
Izba Kontroli Nadzwyczajnej, która jest częścią Sądu Najwyższego, odmówiła Giertychowi dostępu do dokumentów, przekazując sprawę do rozpatrzenia przez I prezes SN Małgorzatę Manowską. Giertych spotkał się z prezes Manowską, która powiedziała, iż dokumentów mu nie wyda. Polityk uznał, iż ta decyzja potwierdza informacje, które uzyskał wcześniej od swoich informatorów.
PKW, czyli Państwowa Komisja Wyborcza, uznała, iż nie może jednoznacznie stwierdzić, kto wygrał wybory prezydenckie. Zgodnie z decyzją Komisji, ostateczna ocena należy do Sądu Najwyższego. Giertych wyraził swoje przekonanie, iż Izba Kontroli Nadzwyczajnej została powołana, aby kryć fałszerstwa wyborcze partii rządzącej.
Według danych z PKW, w wyborach prezydenckich wzięło udział ponad 18 milionów wyborców. Frekwencja wyborcza wyniosła ponad 60%. Giertych twierdzi, iż fałszerstwa wyborcze mogły dotyczyć choćby kilku procent głosów, co mogłoby mieć wpływ na ostateczny wynik wyborów.
Warto przypomnieć, iż wybory prezydenckie były pierwszymi wyborami w historii Polski, które odbyły się w czasie pandemii COVID-19. W związku z tym, PKW wprowadziła specjalne środki bezpieczeństwa, aby zapewnić bezpieczne i uczciwe przeprowadzenie wyborów.
Giertych zapowiedział, iż będzie kontynuował swoje działania, aby doprowadzić do wyjaśnienia nieprawidłowości w przeliczaniu głosów. Polityk ten jest przekonany, iż Sąd Najwyższy powinien rozpatrzyć tę sprawę i wydać wyrok, który będzie odpowiadał prawu i sprawiedliwości.
Warto dodać, iż sprawa wyborów prezydenckich jest bardzo ważna dla przyszłości Polski. Wybory te miały wpływ na kształt polskiej polityki na najbliższe lata. Dlatego też, Giertych i inni politycy są przekonani, iż Sąd Najwyższy powinien rozpatrzyć tę sprawę i wydać wyrok, który będzie odpowiadał prawu i sprawiedliwości.
Roman Giertych jest politykiem, który zawsze bronił praworządności i uczciwości w polityce. Polityk ten jest przekonany, iż wybory prezydenckie powinny być przeprowadzone w sposób uczciwy i transparentny. Dlatego też, Giertych będzie kontynuował swoje działania, aby doprowadzić do wyjaśnienia nieprawidłowości w przeliczaniu głosów.