Wysiedlenia, mycie i malowanie tramwajów, dekoracje przysłaniające ruiny. Wszystko z tej okazji
Zdjęcie: Pochód zagranicznych delegatów na Krakowskim Przedmieściu podczas Festiwalu 1955 (Fot. Zbyszko Siemaszko/Narodowe Archiwum Cyfrowe)
- Na dwa tygodnie Warszawa, która była wówczas pod niemal każdym względem miastem straszliwie uciążliwym - ze złą komunikacją, kiepskimi warunkami mieszkaniowymi, niewystarczającym zaopatrzeniem sklepów, podłą bazą gastronomiczną - zmieniła się w miasto zdolne wykarmić, zabawić i ulokować pod dachem gigantyczną liczbę gości - opowiada prof. Błażej Brzostek. Co pozostało Polakom po legendarnym festiwalu 1955 roku?