Kuźnice to miejsce znane niemalże każdemu Polakowi i nie tylko, niezależnie od tego, czy jest fanem górskich wędrówek, czy wręcz przeciwnie. To właśnie stąd rusza słynna kolejka na Kasprowy Wierch. W okresie wakacyjnym nierzadko chcą się nią przejechać prawdziwe tłumy, a czas oczekiwania wydłuża się do kilku godzin. Ponadto w Kuźnicach początek ma także szlak na tenże szczyt oraz inne, popularne miejsca, w tym między innymi Halę Gąsienicową czy Nosal. Przez ostatnie dwa lata powstawał tutaj także plac przesiadkowy. Niedawno zaś pojawił się zaskakujący znak.
REKLAMA
Zobacz wideo Wał fenowy, niezwykłe zjawisko nad Tatrami
Czy w Tatrach są toalety? Postawili zaskakujący znak, ale nie dla turystów
Na wstępnie warto zaznaczyć, iż ze względu na swoją popularność Kuźnice już wcześniej były odpowiednio dostosowane do turystów. Nie brakowało tu restauracji, budek z lodami, sklepów z pamiątkami oraz co najmniej kilku toalet. Skorzystanie z nich wiązało się z opłatą ok. 3 zł. Co ciekawe, niektóre wyposażone były w automatyczne bramki oraz małe terminale umożliwiające płacenie kartą. Mimo to niedawno przy dworcu w Kuźnicach postawiono znak, który zabrania pójścia za potrzebą w krzaki. Czy jego usytuowanie ma jakikolwiek sens, skoro tuż obok są łazienki? Władze Tatrzańskiego Parku Narodowego wyjaśniają, iż owszem.
Wbrew pozorom znak nie jest skierowany do tłumów turystów. Jak w rozmowie z portalem radiokrakow.pl informuje Tatrzański Park Narodowy, jego odbiorcami są... lokalni przewoźnicy, którzy chcąc zaoszczędzić czas, nie idą do toalety. Zamiast tego wybierają okoliczne zarośla. Dziennikarze prosili o komentarz obecnych na miejscu kierowców, jednak go nie otrzymali.
Nieczysty problem w Tatrach. Władze chcą wprowadzić woreczki
Problem z nieczystościami w Tatrach nie jest błahy. Rocznie odwiedza je choćby 5 milionów turystów, którzy nierzadko potrzebują pójść za potrzebą. To z kolei przekłada się na zanieczyszczenia szlaków oraz niebezpieczeństwo dla zwierząt. Jak wyjaśnia leśniczy Tadeusz Rusek, był już przypadek znalezienia martwej kozicy, która zarażona była tasiemcem. Ponadto wraz z nadejściem deszczu nieczystości często trafiają do strumyków i potoków. Spożywanie takiej wody może grozić zakażeniem. Z tego powodu władze parku planują rozdawać turystom specjalne woreczki z granulatem, do których mieliby zbierać nieczystości. Trudno jednak stwierdzić, czy pomysł, popularny m.in. w Kanadzie, przyjmie się też w Polsce. Przy okazji warto zaznaczyć, iż na niektórych szlakach (np. w dolinach czy na trasie do Morskiego Oka) postawione są toalety. Ponadto można z nich skorzystać w schroniskach. Jak często jeździsz w Tatry? Zapraszamy do udziału w sondzie oraz do komentowania.