Ziemia bez flagi, której nie chce żaden kraj. Jedno z ostatnich takich miejsc na ziemi

gazeta.pl 6 godzin temu
Na pograniczu Egiptu i Sudanu leży skrawek pustyni, którego nikt nie chce. Bir Tawil to jałowy, spalony słońcem obszar bez wody, dróg i ludzi. Jest jednym z ostatnich miejsc na świecie, które nie należy do żadnego państwa.
Bir Tawil to obszar o powierzchni 2060 kilometrów kwadratowych leżący przy granicy egipsko-sudańskiej. To skrawek pustyni, który od wielu lat jest kwestią sporną pomiędzy dwoma krajami. Wydawać by się mogło, iż zarówno Sudan, jak i Egipt roszczą sobie do niego prawa, ale jest zgoła inaczej. Żadne z tych państw... go nie chce.


REKLAMA


Zobacz wideo Jest czysty i zadbany? To tylko pozory. 7 najbrudniejszych rzeczy w pokoju hotelowym


Tego terytorium nie chce żaden kraj. Ziemia niczyja przy granicy Egiptu i Sudanu
Krajobraz Bir Tawil to pustynne płaskowyże, kamieniste równiny i suche koryta rzek. Jest określany jako ziemia niczyja. W 1899 roku Wielka Brytania wyznaczyła granicę wzdłuż 25. południka wschodniego. Trzy lata później zmieniono ją, aby uwzględnić lokalne plemiona. w tej chwili Egipt uznaje linię podziału z 1899 roku, a Sudan z 1902 roku i żaden z tych państw nie chce przyjąć pustynnego skrawka pod swoją pieczę.


Pustyniaiatock-@Sergey Strelkov


Kwestią sporną związaną z kawałkiem pustyni jest obszar nad Morzem Czerwonym nazywany Trójkątem Hala’ib, który zamieszkują sudańskie plemiona i formalnie należy do Sudanu. W rzeczywistości jest kontrolowany przez Egipt. Władze stoją na stanowisku, iż jeżeli Sudan odda im Hala’ib, może przejąć w posiadanie Bir Tawil. Problem leży jednak w tym, iż z punktu widzenia geopolitycznego to teren bezwartościowy. Trójkąt zaś ma powierzchnię dziesięciokrotnie większą, dostęp do wody, portów i potencjalnych surowców mineralnych, a więc jest cenniejszy.


Jak wygląda życie na Bir Tawil? To miejsce tylko dla odważnych
Bir Tawil to jedno z najbardziej surowych miejsc na świecie, a osiedlenie się tam jest niemal niemożliwe. W dzień temperatura dochodzi choćby do 45 stopni Celsjusza i nie ma żadnych źródeł wody. Powietrze jest suche, a burze piaskowe zdarzają się regularnie. Na tym terenie nikt nie mieszka na stałe, chociaż czasem pojawiają się koczownicze plemiona Beduinów, które przemieszczają się w poszukiwaniu pastwisk. Chciałabyś/chciałbyś zwiedzić Afrykę? Zapraszamy do udziału w sondzie oraz do komentowania.
Idź do oryginalnego materiału