Za oknami warmińsko-mazurskich pensjonatów majowe słońce rozlewa się na jeziora, a zapach świeżej trawy miesza się z ciszą lasów. Brakuje tylko jednego – turystów.
„Po sezonie letnim mamy pustki. Wrzesień, październik, a choćby piękny maj – hotele świecą pustkami, restauracje ograniczają godziny, a przewodnicy szukają pracy gdzie indziej” – mówi Marta Borowska, właścicielka agroturystyki pod Rucianem-Nidą. Dlatego wieści z urzędu marszałkowskiego wzbudziły w regionie spore emocje.
Zarząd województwa warmińsko-mazurskiego ogłosił właśnie wprowadzenie regionalnego bonu turystycznego, który ma wesprzeć lokalną branżę, a przede wszystkim – wydłużyć sezon turystyczny. Na wzór Podlasia, gdzie podobne rozwiązanie funkcjonuje od kilku miesięcy, Warmia i Mazury chcą przyciągnąć gości również jesienią i wiosną.
Bon z misją
„Nie możemy pozwolić, by nasze jeziora, lasy i tradycje tętniły życiem tylko przez dwa miesiące w roku. Bon turystyczny to konkretne narzędzie, które ma zachęcać rodziny, seniorów i młodzież do wypoczynku w regionie przez cały rok” – mówi w rozmowie z TVP „Gość Regionów” przedstawicielka zarządu województwa. Szczegóły mają zostać podane wkrótce, ale już wiadomo, iż bon obejmie nie tylko noclegi, ale także gastronomię, bilety do atrakcji i usługi przewodnickie.
W Podlaskiem program przyniósł wzrost liczby gości o ponad 20% poza sezonem. Czy Warmia i Mazury pójdą tym śladem?
Głos branży
„To nie tylko wsparcie dla turysty, ale dla całego ekosystemu – od dostawców żywności po lokalnych artystów” – mówi Andrzej Krajewski, właściciel ekologicznego gospodarstwa i wytwórca serów. Jego miejsce odwiedza więcej osób jesienią, gdy ceny są niższe, a bon może pokryć część wydatków. „To dobry kierunek. Teraz musimy zadbać o promocję i odpowiednie pakiety ofert”.
Przedsiębiorcy mają nadzieję, iż bon nie skończy się na chwilowym zainteresowaniu. W planach są warsztaty kulinarne, weekendy tematyczne i promocje na lokalne zabiegi SPA.
Turysta przyszłości
Z badań wynika, iż współczesny turysta szuka nie tylko pięknych krajobrazów, ale też doświadczenia – kontaktu z naturą, autentyczności i lokalnych smaków. Warmia i Mazury mają to wszystko. Bon może być impulsem do przebudowy oferty – tak, by poza sezonem region przyciągał jakością, nie tylko pogodą.
W oczekiwaniu na oficjalne szczegóły programu, region już przygotowuje się na zmianę. Nadchodzi nowa era turystyki sezonu niskiego. A Warmia i Mazury mają szansę stać się jej liderem.