Gdzie ci mężczyźni...

jolanta67.blogspot.com 5 godzin temu

Coraz więcej kobiet, które znam, to twarde dziewczyny. Potrafią zrobić wszystko: remont mieszkania, obsłużyć wiertarkę, znieść tony węgla, a choćby zbudować coś od zera. W pracy, w domu, w życiu. Same rządzą i nie dają się zdominować. Są przebojowe, twardo stąpają po ziemi, wiedzą czego chcą i... najczęściej są singielkami, niosącymi bagaż wcześniejszych nieudanych związków. Mimo swojej autonomii nie chcą być całe życie samotne ale podniosły poprzeczkę. Mówią - " chcę kogoś silniejszego ode mnie. Kogoś, kto da mi poczucie bezpieczeństwa." Brzmi paradoksalnie??? Nie do końca. Bo siła kobiety nie wyklucza przecież potrzeby bycia chronioną, wspieraną. Wręcz przeciwnie - im jesteś silniejsza na zewnątrz, tym bardziej potrzebujesz, by ktoś dał ci prawdziwe schronienie, w którym możesz odpuścić. Mówiąc o "silnym mężczyźnie" nie myślę tu o sile mięśni czy dominacji. Silniejszy to ten, kto ma moc, by udźwignąć emocje i codzienne życie razem z taką kobietą. Nie podcina jej skrzydeł, a potrafi zatrzymać ją wtedy, kiedy ona chce odpuścić. Silny mężczyzna zna swoją wartość, jest niezależny i nie czuje się zagrożony siłą partnerki. Stabilny emocjonalnie i pewny siebie, potrafi być oparciem dla silnej kobiety, wspiera ją w realizacji jej ambicji i marzeń, a zarazem docenia jej niezależność. Budując relację na szczerości, szacunku i zaufaniu. Nie boi się trudnych sytuacji, wyzwań ale stawia im czoła, jednocześnie okazując empatię i szacunek do uczuć partnerki. Ważna jest dla niego spójność słów i działań oraz zapewnianie bezpieczeństwa emocjonalnego drugiej stronie. To mężczyzna, który nie jest "sierotą" - czyli nie czeka, aż ktoś zrobi za niego zakupy, posprząta, albo wskaże mu palcem i powie, co i jak ma być...tak jak to czyniła kiedyś jego osobista mamusia. To jest facet, który ma swoją przestrzeń, swoje życie, ale potrafi zrobić miejsce dla niej. Innymi słowy jest wsparciem, a nie ciężarem. Silna kobieta nie chce być ciągle tą, która wszystko ogarnia, bo na dłuższą metę to jest bardzo wyczerpujące. Nie chce mieć partnera, który nie potrafi wziąć odpowiedzialności choćby za proste rzeczy, który jest jak dziecko we mgle, jak dziecko które nie dorosło. Silne kobiety nie chcą być nadopiekuńcze, nie chcą być matką, nauczycielką, partnerką, terapeutką w jednym, nie chcą mieć partnerów "na utrzymaniu", ciągle dbać o wszystko i wszystkich. Relacja to partnerstwo więc gdy wszystko spada tylko na jedną stronę zaczyna brakować równowagi w związku. Brak równowagi niszczy związek od środka. Z czasem w kobiecie narasta tylko coraz większa frustracja i zmęczenie nie tylko fizyczne ale i psychiczne. Bycie silną potrafi naprawdę zmęczyć. Mąż- sierota staje się balastem, z którym ciężko płynąć dalej. Generalnie kobiety potrzebują partnerów emocjonalnie dojrzałych, którzy potrafią współpracować. Z tą różnicą, iż kobiety silne są już tego w pełni świadome. Dlatego jeżeli szukają to szukają silniejszych mężczyzn - nie po to, by się poddać, ale by przestać ciągle walczyć o wszystko samotnie. jeżeli takich nie znajdują wolą być same. Bo one potrzebują tylko kogoś takiego, kto będzie równorzędnym partnerem, będzie ich prawdziwym oparciem - praktycznym i emocjonalnym. Erzac mężczyzny już ich nie interesuje. I tu zaczynają się schody. Mężczyźni, którzy potrafią to dać, niestety są dziś na wagę złota...


Idź do oryginalnego materiału