Wtorek 8 lipca, powoli zapadał zmierzch, a ja się zastanawiałam, czy nie kończy się właśnie jeden z piękniejszych dni w moim długim życiu 🙂
Na dobry początek – ogłoszono oficjalne wyniki matur, więc wysyp wiadomości od maturzystów, wiadomości wyłącznie cudownie pozytywnych 🙂
I przyznam, iż tak samo, jak bliskie 90% osiągi prymusów – podobnie cieszą mnie te 54 czy 43%, może te ostatnie choćby bardziej, bo wiem, jakim wysiłkiem zostały okupione, ile mozolnej pracy, ile potu i łez kosztowały. To autentyczny sukces tych wszystkich młodych ludzi, ja jedynie towarzyszyłam w tej pracy, wspierałam i mobilizowałam, jasne, czasem zdarzyło mi się opierniczyć lekuchno, jednak częściej dodawałam otuchy i ocierałam łzy.
Kolejna euforia to coś z zupełnie innej beczki 🙂
Zaczęło się dzień wcześniej od postu, który zamieściłam na fejsbukowej anglojęzycznej grupie Transferware Colectors.
No i kolejnego dnia odpowiedź to po prostu, kurde, to po prostu sukces, zwycięstwo, dzika euforia no i powód do dumy.
https://ridgwaypatternbook.org.uk/cauldon/college.html?#rc08367
Zaszczyt mnie kopnął i w ogóle!
Moje zdjęcia na kultowej stronie Angeli Grant aaaaaa! 😀
Więc zaraz potem zrobiłam sobie milusi spacerek do sklepu, w którym za grosze kupiłam tę rzadkość i ozdobę mojej flow blue kolekcji („Antyki na Józefa” Bożego Ciała 10, polecam serdecznie i warto się śpieszyć, bo po wakacjach się likwidują!) opowiedziałam całą historię przemiłej Pani Sprzedającej, beztrosko zapytałam o nowości i oczywiście nie wróciłam do domu z pustymi rękami 🙂
Ale o tym to już przy następnej okazji 🙂
Więcej w tej kategorii: https://drzoanna.wordpress.com/category/porcelana/
.jpg)
