Matka regularnie przyprowadzała nowych „mężów”

twojacena.pl 10 godzin temu

Dziennik Oliwii

Mama co jakiś czas przyprowadzała nowych mężów Oliwia pamiętała trzech. Żaden się jednak nie zadomowił, wszyscy odchodzili. Mama płakała, tuliła ją i mówiła: Nic nie szkodzi, i u nas będzie słońce. Potem szła do pracy.

Ostatni wytrzymał dwa tygodnie, ale gdy mama przestała kupować mu alkohol, zrobił się smutny i w końcu też odszedł, zabierając przy okazji jej kolczyki z szkatułki. Mama nie zgłosiła tego na policję. Powiedziała, iż sama jest winna.

Potem nastało pięć lat spokoju. Oliwia już myślała, iż będą żyć wreszcie bez problemów, ale nic z tego. Gdzieś przed jej piętnastymi urodzinami mama zakochała się po uszy. Opowiadała córce, jaki on wspaniały, jak bardzo ją kocha.

Oliwia choćby się cieszyła mama w końcu znalazła szczęście. Gdy pierwszy raz przyprowadziła do domu Krzysztofa, Oliwii też się spodobał. Mężczyzna około czterdziestki, schludnie ubrany. Przy kolacji wypił tylko jeden kieliszek. Rozmawiali o różnych rzeczach, a Krzysztof żartował tak, iż aż było śmiesznie. Oliwia poszła spać wcześniej, zostawiając ich w kuchni. Myślała, iż rano zastanie go przy stole. Ale godzinę pJednak gdy się obudziła, usłyszała tylko trzask drzwi znów odszedł.

Idź do oryginalnego materiału