Na jednym z odkrytych basenów w Porrentruy, miejscowości w szwajcarskim kantonie Jura, wprowadzono ograniczenia dotyczące wstępu. Tylko obywatele Szwajcarii oraz osoby posiadające prawo stałego pobytu lub legalne zatrudnienie mogą korzystać z obiektu. Nowe przepisy obowiązują w okresie letnim i będą utrzymane do końca sierpnia.
Zakaz, jak tłumaczą lokalne władze, został wprowadzony w odpowiedzi na niewłaściwe zachowania zagranicznych gości, którzy – jak twierdzą – wykazywali postawy aspołeczne. Chodzi głównie o turystów z pobliskiej Francji, oddalonej o zaledwie 10 kilometrów od Porrentruy.
Według relacji przedstawionych przez portal The Local, problematyczne osoby miały m.in. dopuszczać się werbalnych nadużyć, nieprzyzwoitych zachowań wobec kobiet, pływać w samej bieliźnie oraz reagować agresją na upomnienia ze strony pracowników. Mimo zatrudnienia ochrony, sytuacja nie uległa poprawie, co skłoniło zarządców obiektu do wprowadzenia zakazu.
Wyjątkiem są cudzoziemcy, którzy wykupią specjalną kartę wakacyjną – jedynie z nią będą mogli uzyskać dostęp do basenu. Nowe zasady spotkały się z mieszanymi reakcjami, jednak władze utrzymują, iż decyzja była konieczna dla zapewnienia bezpieczeństwa i porządku.
To nie pierwszy przypadek kontrowersyjnych ograniczeń na kąpieliskach. W Polsce również dochodziło do podobnych sytuacji. W 2024 roku burzę wywołał tzw. dzień bez dzieci w łódzkim aquaparku Fala. Równie krytykowane było postanowienie tyskiego basenu, gdzie w regulaminie zabroniono korzystania z obiektu kobietom w czasie menstruacji.