Odnowiony zostanie jeden z najciekawszych zabytków w Sandomierzu. To latarnia chocimska – przykład bardzo rzadkich obiektów występujących na terenie miasta i okolic.
Według tradycji fundatorami tych latarni byli przedstawiciele Chorągwi Rycerstwa Ziemi Sandomierskiej wracający szczęśliwie z bitwy pod Chocimiem z 1673 roku. Remont dotyczyć będzie najbardziej znanej w Sandomierzu latarni chocimskiej, czyli tej stojącej przy dworze Sarmata.
Burmistrz Paweł Niedźwiedź powiedział, iż wykonanie robót zabezpieczających ten zabytek jest konieczne.
– Trzeba umocnić fundamenty, skuć i naprawić tynk, to są skomplikowane i trudne prace, które muszą być wykonywane pod nadzorem konserwatora zabytków, więc nie zrobimy tego tak szybko, ale najpóźniej do 31 grudnia tego roku, ponieważ będziemy musieli rozliczyć ministerialną dotację – dodał burmistrz.
Micha Leszczyński, przewodnik po Sandomierzu powiedział, iż nie istnieją żadne dokumenty potwierdzające związek latarni chocimskich z rycerzami z sandomierskiej chorągwi. Według podań ludowych te latarnie miały być miejscem zbierania się trędowatych, którzy przychodzili po odzież i po jedzenie. Ze względu na bliskie sąsiedztwo miasta taka wersja wydaje się mało prawdopodobna. One raczej mogły pełnić dawniej funkcję drogowskazów dla podróżnych, bo palono tam ogień, by nie zgubili drogi – jak sugerował już na początku XX wieku ks. Józef Rokoszny – dodał przewodnik.
Koszt remontu latarni chocimskiej wyniesie ok. 120 tysięcy złotych. Większość pieniędzy na ten cel miasto ma z ministerstwa kultury.