Plac Szembeka niechlubną wizytówką stolicy. Warszawiacy skarżą się na grupy bezdomnych, alkohol, fekalia i wszechobecny brud.
Jak słyszymy od mieszkańców, mimo prób ocieplenia wizerunku warszawskiej Pragi, w okolicach placu Szembeka przez cały czas bywa niebezpiecznie.
Władze dzielnicy zwołały spotkanie z mieszkańcami, próbując wypracować rozwiązanie problemu. Rzecznik Dzielnicy Praga Południe Michał Szweycer wymienia wiele proponowanych rozwiązań.
— Poza tym rozważana jest przebudowa ławek, która uniemożliwiła by spanie na nich, czy doświetlenie ulicy Chłopickiego. realizowane są również rozmowy z policją o utworzeniu na placu tzw. mobilnego komisariatu. Plac Szembeka sprzątany jest codziennie, a w najbliższym czasie będzie również umyty — zapewnia.
Kolejne spotkanie
Będzie w tej sprawie kolejne spotkanie.
— Z inicjatywy burmistrza dzielnicy Tomasza Kucharskiego w listopadzie planowane jest kolejne spotkanie na temat sytuacji na placu Szembeka. W spotkaniu tym wezmą udział radni, przedstawiciele zarządu dzielnicy, OPS, ZGN, Policji i Straży Miejskiej, ale również przedstawiciele organizacji pozarządowych, streetwalkerzy, okoliczni mieszkańcy — wskazuje.
Od sierpnia służby musiały reagować 180 razy. W samym październiku odnotowano 75 interwencji.














