Głód ściskał nas każdego dnia, ale on, nocą, pod osłoną księżyca, chował worek mąki, który ocalił nam życie. Nazywam się Hanna Nowak, a mój ojciec, pan Jan, był człowiekiem małomównym, ale o nieugiętej sile. Urodziłam się w trudnych latach 40., gdy powojenna bieda dusiła jak niewidzialna pętla każdą rodzinę. Nędza była wszechobecna, a głód – […]