Deszcz mżył lekko, a ludzie spieszyli się z parasolami, patrząc w ziemię nikt nie zauważył kobiety w beżowej garsonce, która nagle upadła na kolana na środku skrzyżowania. Głos jej drżał. Proszę ożeń się ze mną szepnęła, wyciągając aksamitne pudełeczko. Mężczyzna, do którego mówiła? Nie golił się od tygodni, miał połatany płaszcz i spał w zaułku […]