Nowe regulacje przynoszą nie tylko nadzieję na dodatkowe wsparcie, ale także rozczarowanie – dla wielu emerytów okaże się, iż ich dochód przekreśla szansę na pełną wypłatę.
Zgodnie z aktualnymi przepisami, czternasta emerytura zostanie wypłacona we wrześniu 2025 roku, bez potrzeby składania wniosków. Świadczenie będzie przyznane automatycznie – trafi na konto razem z comiesięczną emeryturą lub rentą.
Pełna wysokość dodatku odpowiada najniższej emeryturze po waloryzacji marcowej – to dokładnie 1 878,91 zł brutto, czyli około 1 709,81 zł netto. Aby ją otrzymać w całości, miesięczny dochód nie może przekroczyć 2900 zł brutto.
Dla osób, których emerytura przekracza 2900 zł brutto, zastosowanie ma mechanizm „złotówka za złotówkę”. Oznacza to, iż każda złotówka powyżej progu powoduje obniżenie czternastki o tyle samo.
Przykład: jeżeli senior otrzymuje emeryturę w wysokości 3000 zł brutto, jego czternasta emerytura będzie pomniejszona o 100 zł brutto. Dla wielu oznacza to poważne ograniczenie, a choćby utratę prawa do dodatku.
Seniorzy, których dochód przekracza 4052 zł netto, nie otrzymają czternastki w ogóle. Ta granica została jasno określona w przepisach i dotyczy także tych, którzy wcześniej mogli liczyć chociaż na symboliczne wsparcie.
Duże emocje budzi fakt, iż próg dochodowy nie został zwaloryzowany, mimo inflacji i podwyżek świadczeń. Zdaniem ekspertów, sytuacja ta prowadzi do realnych strat finansowych wśród emerytów, którzy otrzymują świadczenia kilka wyższe niż wskazany limit.
– Waloryzacja świadczeń sprawia, iż niektórzy przekroczą próg tylko o kilka złotych i stracą prawo do czternastki – ostrzegają ekonomiści. Ich apel o zmianę przepisów jak dotąd nie przyniósł rezultatów.
Co warto wiedzieć?
Wypłata czternastki: wrzesień 2025
Pełna kwota brutto: 1 878,91 zł
Dochód uprawniający do pełnej czternastki: do 2900 zł brutto
Granica całkowitej utraty świadczenia: 4052 zł netto
Wnioski: nie trzeba składać, wypłata następuje automatycznie
Choć czternasta emerytura ma być finansowym wsparciem dla seniorów, jej ograniczenia ujawniają nierówności systemowe. Wiele wskazuje na to, iż temat powróci jesienią – nie tylko w kontekście wypłat, ale również potrzebnych reform.