Wsteczne manewry na Kieleckiej

kolejblog.wordpress.com 17 godzin temu
Zdjęcie: tramwaj zawracający tyłem na pętli Kielecka


Na pętlę tramwajową przy Kieleckiej w Warszawie tramwaje wjeżdżają tyłem. Dlaczego?

Uproszczona mapa sieci tramwajowej w okolicy metra Pole Mokotowskie

Jedna z warszawskich tras tramwajowych z centrum na Służewiec jest na kilka miesięcy przecięta w połowie na skutek rozbudowy sieci tramwajowej. Oto bardzo(!) uproszczona mapka, gdzie czerwone X oznacza nieczynny odcinek torów na trasie zaznaczonej jasnoniebieską linią.

Tramwaje Warszawskie chciały zapewnić możliwość dojazdu ze Służewca do stacji metra Pole Mokotowskie, która jest na drugim końcu zamkniętego odcinka o długości około 300 metrów. Tuż przed zamkniętym odcinkiem jest pętla przy ulicy Kieleckiej, ale wjazd na nią jest od „zamkniętej” strony, co widać na mapie poniżej.

Połączenie pętli przy Kieleckiej z torami na ulicy Rakowieckiej

Normalnie tramwaje skręcające w ulicę Rakowiecką przy metrze Pole Mokotowskie jechały z prawej na lewo (na mapie), niektóre zawracały na pętli Kielecka a inne jechały dalej w kierunku Służewca. Nie było możliwości wjazdu na pętlę od drugiej strony (z lewa na prawo na mapie). Ale Tramwaje Warszawskie zastosowały manewr wykorzystany w regularnym ruchu po raz pierwszy. Składy jadące od strony Służewca zawracają na pętli Kielecka tyłem.

Z tyłu jednokierunkowego wagonu tramwajowego jest pulpit manewrowy, normalnie zamknięty na klucz, który pozwala na jazdę do tyłu bez konieczności przebywania motorniczego w kabinie na przodzie pojazdu. Cofanie tramwaju przy pomocy pulpitu z tyłu odbywa się rzadko, zwykle przy wypadkach albo manewrach w zajezdni. Schematycznie manewr na Kieleckiej wygląda tak:

Po tym, jak pasażerowie wysiądą na przystanku Kielecka (w kierunku centrum), motorniczy przechodzi do tylnego pulpitu manewrowego i objeżdża pętlę -kończąc na przystanku Kielecka (w kierunku Służewca).

Alternatywnym rozwiązaniem byłoby połączenie obu torów rozjazdem nakładkowym, czyli nakładanym na tor idący prosto nie ingerując w jego strukturę, dzięki czemu po jego demontażu przywrócony jest pierwotny stan toru. Wymagałoby to stosowania tabory dwukierunkowego (tzn. z kabiną maszynisty na obu końcach). Nie jestem pewien czy Tramwaje Warszawskie mają dostateczny zapas takich pojazdów.

Idź do oryginalnego materiału