W tym sezonie stawki są zaskakująco różnorodne. W jednych regionach kasztany skupowane są po 50 groszy za kilogram, w innych skupy oferują około 70 groszy, a tam, gdzie zainteresowanie jest największe – można dostać 1 lub 2 zł za kilogram. To oznacza, iż rodzinna wycieczka do parku może mieć realny finansowy efekt. Nie potrzebujesz żadnych formalności ani sprzętu – tylko siatki, rękawice i wolny czas.
Kto kupuje kasztany? Nie tylko zielarnie
Chociaż większości osób kasztany kojarzą się z zabawą w przedszkolu albo noszeniem ich w kieszeni na szczęście, w rzeczywistości są one cennym surowcem. Najwięcej płacą:
- zielarnie i przetwórnie ziół,
- firmy paszowe i producenci koncentratów dla zwierząt,
- przetwórnie kosmetyczne,
- laboratoria farmaceutyczne,
- a choćby myśliwi i koła łowieckie, które dokarmiają nimi dziką zwierzynę.
Ogłoszeń najlepiej szukać na OLX, lokalnych grupach na Facebooku, a choćby na tablicach ogłoszeniowych przy sklepach i stacjach benzynowych.
Jak przygotować kasztany do skupu, żeby nie stracić pieniędzy?
Żeby uniknąć rozczarowania, trzeba pamiętać o jednym: skupy nie przyjmują wszystkiego. Kasztany muszą być:
- osuszone,
- pozbawione łupin,
- nieuszkodzone,
- bez oznak pleśni lub zgnilizny.
Najlepiej przynieść je w przewiewnych workach i wcześniej przejrzeć w domu. Niektóre osoby przechowują je kilka dni w suchym miejscu, dzięki czemu skup bez problemu odbiera cały towar.
Dlaczego kasztany są tak cenne? Naturalny środek na żylaki i odmrożenia
To nie moda ani sezonowy trend – kasztany mają realną wartość w przemyśle medycznym i kosmetycznym. Zawierają kumaryny, flawonoidy, saponiny, fenolokwasy i garbniki. Dzięki nim wzmacniają naczynia krwionośne, poprawiają krążenie i zapobiegają powstawaniu tzw. pajączków.
Składniki z kasztanów trafiają do maści przeciw żylakom, żeli chłodzących, produktów na krwiaki czy odmrożenia. To właśnie dlatego producenci są gotowi płacić, a jesienni spacerowicze – zarabiać.
Kasztanowy biznes dla wszystkich – choćby bez doświadczenia
Nie trzeba mieć własnej działalności gospodarczej ani specjalistycznej wiedzy. Wystarczy wolne popołudnie, kilka toreb po ziemniakach i chęć zarobienia łatwych pieniędzy. Niektórzy traktują to jak formę aktywnego relaksu, inni robią rodzinne rywalizacje: kto zbierze więcej, ten zgarnia większą część wypłaty.
Jeśli więc szukasz prostego sposobu na dorobienie bez wychodzenia z natury – kasztany mogą być twoim sezonowym „etatem”.