Znalazłam dziewczynkę na molo po tajfunie, bez wspomnień, i ją adoptowałam. Piętnaście lat później przypłynął statek z jej matką.

naszkraj.online 2 dni temu
Słona bryza igrała z włosami Mariny, gdy ta, mrużąc oczy przed słońcem, nanosiła kolejne pociągnięcia pędzla na płótno. Błękit łagodnie przechodził w indygo, tworząc ten wyjątkowy odcień morza o zmierzchu tak bliski, a jednak nieuchwytny, jakby światło próbowało wymknąć się z dłoni. Miała już dwadzieścia lat, ale morze wciąż pozostawało dla niej tajemnicą sekretem, który […]
Idź do oryginalnego materiału