Już od dziesięciu lat w Luboniu działa organizacja, która kultywuje średniowieczne tradycje obronne i pielęgnuje ducha wspólnoty – Lubońskie Bractwo Kurkowe. Z okazji jubileuszu rozmawiamy z jego prezesem, Romanem Golińskim, o historii, znaczeniu i współczesnej roli bractwa.
Pierwsze bractwa kurkowe powstawały w średniowieczu jako organizacje szkolące mieszczan w posługiwaniu się bronią na okoliczność napaści wroga i konieczność obrony murów miejskich. Działo się tak w Europie Zachodniej, jak również na ziemiach polskich, czego dowodem są choćby dokumenty poświadczające działalność Krakowskiego Bractwa Kurkowego, którego początki działalności datuje się na 1257 rok.
Z czasem charakter bractw zmieniał się z paramilitarnych organizacji cechowych w towarzystwa społeczno-patriotyczne. Szczególnie w II poł. XIX wieku następuje renesans organizacji strzeleckich po rozbiorowym regresie, szczególnie na terenie Wielkopolski. W odrodzonej Polsce to właśnie w Poznaniu odbył się zjazd powołujący do życia Zjednoczenie Kurkowych Bractw Strzeleckich Zachodnich Ziem Polskich, które już dwa lata później w 1925 roku przyjęło nazwę Zjednoczenie Bractw Strzeleckich Rzeczypospolitej Polskiej, więc stało się organizacją ogólnopolską.
Współcześnie polskie bractwa kurkowe należą do Europejskiego Stowarzyszenia Strzelców Historycznych (EGS), zrzeszającego ok. 3 milionów członków. Także w Luboniu działa organizacja strzelecka. W związku z przypadającym we wrześniu tego roku jubileuszem 10-lecia działalności poprosiłam o rozmowę Pana Romana Golińskiego, który od 2020 roku sprawuje funkcję “Starszego Bractwa”, czyli mówiąc językiem laików – prezesa.
„Gazeta Lubońska”: Kto zainicjował powstanie Lubońskiego Bractwa Kurkowego?
Roman Goliński: Stowarzyszenie Lubońskie Bractwo Kurkowe zostało utworzone w 2015 roku z inicjatywy Krzysztofa Molińskiego, Roberta Świerczyńskiego, Pawła Dybczyńskiego, Dariusza Łopińskiego, Jana Strugarka i Krzysztofa Urbanka.
„Gazeta Lubońska”: Jakie są struktury organizacyjne bractwa?
Roman Goliński: Organami władzy Bractwa są: Walne Zebranie członków, zwoływane raz na rok. Może być także zwołane Nadzwyczajne Walne Zebranie członków Bractwa, ale to w szczególnych, zawartych w regulaminie okolicznościach.
Najważniejsze decyzje inicjuje Zarząd, który wybiera ze swego grona Starszego Bractwa (Prezesa), Komendanta (Wiceprezesa), Kasowego (Skarbnika), a także może wybrać Strzelmistrza i Sekretarza. Ponadto działa także Komisja Rewizyjna jako organ kontrolny oraz Sąd Honorowy.
„Gazeta Lubońska”: Czy istnieje statut bractwa – czy jest on tworzony przez poszczególne oddziały, czy też jest jakiś ogólnopolski wzorzec?
Roman Goliński: Statut opracowywany jest indywidualnie dla wszystkich bractwa. Lubońskie Bractwo Kurkowe jest Stowarzyszeniem Strzelecko – Patriotycznym i Sportowo – Kolekcjonerskim w rozumieniu obowiązujących przepisów prawa. Główne cele to pielęgnowanie idei patriotycznych, historycznych i brackich w szczególności na rzecz dzieci i młodzieży; prowadzenie działalności edukacyjnej, szkoleniowej i wychowawczej w zakresie zgodnym z sentencją „Ćwicz oko i dłonie w ojczyzny obronie”; upowszechnianie wiedzy o Bractwie, a także ochrona praw i interesów Braci oraz rozwój strzelectwa i sportów obronnych.
„Gazeta Lubońska”: Niewątpliwie Waszą działalność można zauważyć w przestrzeni społecznej Lubonia. Bracia kurkowi rozpoznawalni są także na podstawie szczególnego stroju, jego znakiem rozpoznawczym jest mundur i kapelusz. Jaka jest ich geneza?
Roman Goliński: W Polsce występują dwa rodzaje umundurowania, są to Bracia mundurowi patrz LBK oraz Bracia kontuszowi występujący najliczniej na południu Polski. Wyróżnikiem każdego bractwa jest kolor i krój munduru oraz herb bracki naszyty na rękaw. Nakrycia głowy także się różnią między bractwami – mogą to być kapelusze, meloniki, czapki wzorowane na legionach, ale poza czapkami we wszystkich występują pióra. Na nakryciach głowy umieszcza się także orła lub kura.
„Gazeta Lubońska”: Warto dodać, iż właśnie kur, od którego wywodzi się nazwa bractw strzelniczych, stanowi ich symbol, gdyż niegdyś bracia ćwiczyli swe umiejętności w zawodach strzelania do drewnianego kura. Stąd upowszechniła się nazwa – bractwa kurkowe. Zresztą propagowanie strzelectwa pozostaje przez cały czas główną dziedziną działalności także bractwa lubońskiego.
Roman Goliński: Oczywiście. Realizując to zadanie, organizujemy zawody o godność Króla Kurkowego, strzelania o tytuł Króla Żniwnego, a także strzelania dla mieszkańców oraz szkół. Przy Lubońskim Bractwie Strzeleckim działa klub strzelecki, jak również prowadzone są szkolenia z zakresu strzelectwa sportowego i rekreacyjnego. Staramy się także upowszechniać strzelectwo poprzez konferencje, seminaria, szkolenia i wykłady, organizowanie imprez kulturalnych, a także wydawanie książek, czasopism, broszur związanych z celami Bractwa.
„Gazeta Lubońska”: Który z turniejów strzeleckich jest najważniejszy z perspektywy członków bractwa lubońskiego? Czy każdy może brać w nich udział, czy tylko członkowie bractwa?
Roman Goliński: Zdecydowanie najważniejszymi turniejami statutowymi są strzelania o godność Króla Kurkowego, Króla Żniwnego oraz Rocznicowe (z broni czarnoprochowej). W każdym turnieju mogą uczestniczyć goście z innych bractw oraz niezrzeszeni. Jednak są pewne obostrzenia, do tarcz królewskiej i żniwnej strzelają tylko bracia LBK, do pozostałych tarcz mogą strzelać wszyscy obecni na strzelnicy. Mogą być tarcze: rocznicowa, dla gości, dla pań, wilcza jesienna, wiosenna, z okazji uchwalenia Konstytucji 3 Maja, Odzyskania Niepodległości 11 listopada, walentynkowa, powstańcza itp. Wszyscy mogą również brać udział w strzelaniu do kura (drewnianego). Konkurencja polega na strzelaniu w jedno miejsce na listwie, na której zamocowana jest sylwetka kura, do momentu aż kur upadnie na ziemię. Kto oddał ostatni strzał, zostaje zwycięzcą.
„Gazeta Lubońska”: Jak ocenia Pan udział mieszkańców Lubonia w organizowanych turniejach – czy jest duże zainteresowanie, czy w ciągu 10 lat działalności zauważa Pan zmiany w podejściu do strzelectwa?
Roman Goliński: Mieszkańcy oraz goście z innych gmin zawsze mogą uczestniczyć w naszych turniejach, bardzo się cieszymy z ich obecności oraz z faktu, iż z roku na rok frekwencja rośnie. Zainteresowanie mieszkańców strzelectwem, także sportowym, w ciągu 10 lat działalności LBK znacząco ewaluowało, zwłaszcza w ostatnich dwóch latach zauważalnie wzrosło zainteresowanie. Poprawiła się świadomość mieszkańców i podejście do strzelania z różnych typów broni. Dużym zainteresowaniem cieszy się strzelnica sportowa prowadzona przez LBK. Bardzo wielu mieszkańców w różnym wieku zapisało się do klubu strzeleckiego i regularnie uczestniczy w zajęciach praktycznych i szkoleniach teoretycznych. Wielu z nich zdało egzaminy i uzyskali pozwolenie na broń. Pragnę nadmienić, iż ze strzelnicy mogą korzystać także osoby niebędące klubowiczami i wykorzystywać własną broń pneumatyczną (karabinek, pistolet).
„Gazeta Lubońska”: Jakie inne sfery działalności bractwa wskazałby Pan jako ważne? Które z nich szczególnie związane są z życiem mieszkańców Lubonia?
Roman Goliński: Na wstępie pragnę podkreślić, iż bractwo jest organizacją otwartą i apolityczną. Bardzo istotną działalnością jest praca z młodzieżą w zakresie działalności edukacyjnej i szkoleniowej oraz rozwój strzelectwa i sportów obronnych. Ważnym elementem w życiu bractwa jest udział w uroczystościach organizowanych przez Miasto. Mundur zawsze wzbudzał zaufanie dlatego podczas oprawy różnych uroczystości spotykamy się z opiniami mieszkańców, iż przebywając w towarzystwie Braci, czują się bezpiecznie. Tradycyjnie uczestniczymy w Dniach Lubonia, gdzie ustawiamy strzelnicę pneumatyczną dla uczestników festynu oraz prezentujemy różnego rodzaju broń. Zainteresowanie jest spore.
„Gazeta Lubońska”: W tym roku świętują Państwo 10-lecie działalności – co Pan jako Prezes lubońskiego bractwa uważa za największy sukces tych 10 lat?
Roman Goliński: Przez ten okres pracowaliśmy nad rozwojem naszego bractwa, wielu opuściło nasze szeregi, ale dołączyli do nas nowi Bracia. Jest to bardzo cenne, ponieważ wnoszą nowe pomysły i inicjatywy. Realizowaliśmy projekt „Dęby Katyńskie” upamiętniający pomordowanych Lubonian w Katyniu. Wyszukaliśmy i oznaczyliśmy groby Powstańców Wielkopolskich. Braliśmy udział w obchodach 100-lecia Zjednoczenia Kurkowych Bractw Strzeleckich Rzeczypospolitej Polskiej. Udało nam wyremontować pomieszczenia piwniczne po byłej kotłowni i zorganizować w nich strzelnicę pneumatyczną. Ze strzelnicy korzysta bractwo, klub strzelecki prowadzony przez LBK oraz mieszkańcy Lubonia w udostępnionych, stałych terminach: we wtorki, środy i czwartki w godzinach od 16-19. Są to niektóre wydarzenia, które miały miejsce w minionym czasie. Myślę, iż dzięki naszej działalności na rzecz lokalnej społeczności jesteśmy rozpoznawalną organizacją.
„Gazeta Lubońska”: Kto może zostać członkiem bractwa kurkowego – jakie trzeba spełnić warunki?
Roman Goliński: Do Bractwa może wstąpić każdy, kto wyraża taką wolę i wypełni deklarację członkowską. Członek Bractwa nie może być osobą karaną, jest ogólnie osobą szanowaną i ukończy półroczny okres przygotowawczy. Zgłoszenie woli przystąpienia do Lubońskiego Bractwa Kurkowego należy składać w formie pisemnej na ręce urzędującego członka Zarządu. Zarząd po upływie okresu próbnego, na najbliższym posiedzeniu podejmuje uchwałę o przyjęciu lub odrzuceniu kandydatury.
„Gazeta Lubońska”: Jak będą obchodzone uroczystości rocznicowe?
Roman Goliński: Obchody 10. Rocznicy LBK rozpoczynamy mszą św. w Kościele pw. Jana Bosko w Luboniu 6 września o godzinie 10.00. Jest to uroczysta msza z udziałem przedstawicieli wielu bractw strzeleckich. Pragnę zaprosić mieszkańców do udziału we mszy. Będzie to dla nas uznanie naszej działalności na terenie miasta. Następnie przejedziemy na strzelnicę Kórnicko-Bnińskiego Bractwa Kurkowego Kórnik-Skrzynki. Przewiduję, iż ok. godziny 12.00 rozpoczniemy oficjalne uroczystości z udziałem zaproszonych gości. Po części oficjalnej zapraszamy do udziału w turnieju strzeleckim oraz do wspólnego biesiadowania. Po zakończeniu konkurencji nastąpi wręczenie uczestnikom pamiątkowych nagród.
„Gazeta Lubońska”: Jakie są plany działania na następne 10 lat?
Roman Goliński: Głównym celem będzie dążenie do pozyskania funduszy oraz terenu na budowę pełnowymiarowej strzelnicy kulowej. Strzelectwo ciągle się zmienia, unowocześnieniu podlega broń i wyposażenie, dlatego będziemy rozwijać naszą strzelnicę pneumatyczną. W planach mamy wyposażenie strzelnicy w różne rodzaje broni oraz unowocześnienie wyposażenia obiektu. Będziemy także poszerzać zakres działalności strzelnicy. Zaproponujemy korzystanie z obiektów innych Bractw pod okiem instruktora z wykorzystaniem broni kulowej. Chcemy zwiększyć liczbę członków klubu sportowego i sukcesywnie podnosić poziom umiejętności klubowiczów. Dalszy rozwój LBK to także pozyskiwanie i szkolenie nowych Braci chętnych do współpracy oraz pracy charytatywnej.
W imieniu Czytelników „Gazety Lubońskiej” życzę powodzenia w spełnianiu zamierzeń, gratuluję jubileuszu i dziękuję za aktywną obecność w naszej lubońskiej społeczności.
Aleksandra Radziszewska


