Cierpliwości, córko! Teraz jesteś w innej rodzinie i musisz się dostosować. Wyszłaś za mąż, nie na herbatkę przyszłaś. Jakie dostosowanie, mamo? Oni wszyscy tu stuknięci! Zwłaszcza teściowa! Nienawidzi mnie, to oczywiste! A słyszałaś kiedyś, żeby teściowe były miłe?
Hulanka! Hulanka! O, znowu się zaczyna! Grażyna Stanisławowa stała na środku kuchni, twarz miała czerwoną z wściekłości, a oczy płonęły gniewem. Jak chłop hula, to baba winna. Mam ci wszystko tłumaczyć, czy jak?
Teściowa była wściekła. Krzyczała na synową, Kasię, jak opętana. A wszystko przez to, iż ta ośmieliła się podejrzewać jej syna, Darka, o niewierność.
Kasia, młoda, delikatna dziewczyna z wielkimi, naiwnymi oczami, stała przyciśnięta do ściany i próbowała przekonać rozwścieczoną kobietę.
Grażyno Stanisławo, ale to przecież nie w porządku. On ma rodzinę, dzieci zaczęła Kasia, ale teściowa natychmiast ją przerwała, machając ręką, jakby odganiała natrętnego komara.
To ty jesteś rodzina? Albo twoje dziecko, które choćby do nas nie podchodzi? Teściowa prychnęła z pogardą. Twoje wychowanie, nawiasem mówiąc!
Jak# hello-world
test repository
just testing the branching