Uwielbiam sushi ze względu na lekkość i wyraziste dodatki. Jednak wyjście do susharni to spory wydatek, a takie domowe wymagają niemałej wprawy, cierpliwości i czasu, czego nieraz brakuje. Dlatego, inspirując się kuchnią japońską, robię łatwiejsze przekąski – na ostatnim spotkaniu z przyjaciółmi hitem okazało się sushi naleśnikowe.